Ktoś odpowiedzialny za pogodę się nieźle pomylił, co to za upały, halo, mieszkam w Anglii tu ma padać i być chłodno! Nie umiem funkcjonować w takim gorącu, mój mózg się definitywnie przegrzewa.
Znam już dokładną datę przeprowadzki, część rzeczy już spakowana w kartony, dzięki temu przejrzałam trochę ciuchów i kosmetyków i wielu z nich się pozbyłam. Kosmetyki aktualnie kupuję tylko jeśli ich potrzebuję i jestem z siebie dumna, bo kiedyś nie potrafiłam się opanować i co chwilę musiałam mieć nowe cienie czy dziesiąty podkład w szafce. Było to totalnie bez sensu, bo nie potrafiłam zużyć nawet połowy, a już dokładałam kolejną kolorówkę. Teraz małymi kroczkami z konsumpcjonizmu przechodzę w minimalizm i staram się kupować zdecydowanie mniej również w innych obszarach życia.
A Wy jakie macie podejście do zakupów?
(moja rodzinka przyjeżdża za 9 dni!!)
Podoba mi się stylizacja, chociaż wymieniłabym torebkę, po prostu za dużo jest tutaj elementów w podobym do siebie kolorze, przez co ten chłodny kolor nieco gasi nam wzory na spódnicy. Co do zakupów to również ostatnio staram się kupować mniej, jednakże nadal mam słabość do rzeczy w słodkich opakowaniach oraz do wizyt w sklepach papierniczych.
OdpowiedzUsuńo tak, wszelkie papiernicze rzeczy to tragedia, zawsze oczy mi się świecą w takich sklepach i nie umiem się opanować. Chociaż mój narzeczony ciągle pyta "na pewno tego potrzebujesz?", i wtedy jednak dużo rzeczy odkładam, dlatego lubię ostatnio z nim chodzić na zakupy.
UsuńNo właśnie mi też! O rany, chyba też powinnam z kimś chodzić na zakupy, (ewentualnie nie wychodzić z domu xd) bo powoli zaczynam chomikować notesy i różne zeszyty! Aż mi głupio już się przyznawać, chociaż moja mama zawsze się ze mnie nabija! :") Bo podstawówka już dawno za mną, haha, ale ja po prostu uwielbiam takiego rodzaju rzeczy. Tak uwielbiam, że na ostatni notes wydałam 65 złotych, już chyba pora na terapię. XD
Usuńja kilka lat temu skończyłam edukację i takich rzeczy nie używam praktycznie wcale, ale co jakiś czas kupuję urocze długopisy, gumki czy właśnie notesy hahah. Dobra, 65zł za notes to jednak przesada :O
Usuńmi się bardzo podoba!
OdpowiedzUsuńBardzo ładna stylizacja, podoba mi się dobór kolorów.
OdpowiedzUsuńJa zawsze muszę przemyśleć zanim coś kupię, ale to chyba dlatego że jestem nie tyle minimalistą co mega oszczędną osobą :D
izolda1996-k
ja nie umiem oszczędzać, dlatego tym zajmuje się mój facet, i jak tylko dostajemy wypłaty przelewa odpowiednią część na konto oszczędnościowe. :P
UsuńKażdy sposób jest dobry! :D
UsuńPodoba mi się połączenie kurtki i torby. Dodatki też są fajnie dobrane. Zmieniłbym jedynie spódnicę na coś węższego, bo całość jest zbyt szeroka i tutaj trochę mi to przeszkadza.
OdpowiedzUsuńJa się nauczyłem kupować mniej, bo kiedyś też miałem z tym problem. Rzadko chodzę już na zakupy. Jedynie jeśli czegoś potrzebuję. Do lumpów chodzę jedynie często, ale też już nie kupuję wszystkiego, dlatego że tanie, tylko to w czym serio będę chodził i ma odpowiedni rozmiar. Wolę uzbierać sobie pieniądze i kupić coś jakościowo lepszego niż kolejną koszule z H&M czy z Zary. Ciekawy teamt do poruszenie tak btw.
Ja pamiętam moje początki w Anglii, gdzie co miesiąc około 200 funtów z wypłaty szło na same kolorowe kosmetyki, to było tak głupie i niepotrzebne, że teraz mi za siebie wstyd. W zasadzie ja też na zakupy chodzę coraz rzadziej, ale moim dużym problemem jest kupowanie przez internet, i często nawet jak rzecz nie będzie mi odpowiadać czy będzie miała zły rozmiar, to nie mogę się zmotywować by to odesłać -,-'. Lumpeksy są spoko, bo kupując tam nie przyczyniasz się do bezsensownej produkcji ciuchów. Sama uwielbiam tam chodzić, chociaż ostatnio czuję, że nie mam na nic czasu
UsuńPodejście do zakupów na Stardoll to jeśli jest to Tribute czy Sub to cholera może mi się nie podobać, mogę narzekać że jest to brzydkie, ale znając życie i tak to kupię tylko dlatego czy to z Sub czy Tribute. Nienawidzę się za to mocno, bo mój portfel płacze :') W realu mam wielką słabość do kosmetyków do pielęgnacji twarzy, ciała etc., i wszelkich kolorowych pisaków, zeszytów i innych takich. Jakoś wydawać na ubrania czy kosmetyki do malowania to już nie ja.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się trio spódnica + skarpetki + buty <3 Na górze trochę za wiele się zaczyna dziać. Zrezygnowałabym z pewnością z kolczyka i albo z torebki albo z kurtki.
Oh, o zakupach na stardoll to aż szkoda gadać, wydaję tam zdcydowanie za dużo na rzeczy których nie używam, haha :D Ja ostatnio bardziej z kolorówki przechodzę właśnie na świadomą pielęgnacje, ale też staram się z tym nie przesadzać i nie kupować za dużo
UsuńStylizacja super! Bardzo mi się podoba, chociaż zrezygnowałabym z rękawiczek i torby, bo kolorystycznie za bardzo się to zlewa.
OdpowiedzUsuńCo do zakupów to od zawsze mam węża w kieszeni.. Ubrania kupuję w lumpeksie lub na aliexpress a do kosmetyków jakoś nigdy mnie nie ciągnęło. Za to kocham wydawać pieniądze w "gracikach" na takie duperelki jak wazony, doniczki, figurki i inne pierdołki które akurat pasują do wystroju mieszkania.. Mimo wszystko zakupy staram się robić z głową, nawet te spożywcze - zawsze biorę swoje torby, nie używam plastikowych siatek i robię listę aby nie kupować niepotrzebnej żywności którą później wyrzucam. Niestety nie przekłada się to na stardoll, tam wydaje nawet nie wiem kiedy... :D
O matko, aliexpress to zło, ciągle tam coś kupuję czy ubrania czy dodatki, w Polsce aż listonosz się śmiał, jak któregoś dnia nic dla mnie nie miał z ali, że chinczyki się obraziły na mnie :D
UsuńJa też wydaję dużo kasy na rzeczy do mieszkania, i boję się tej mojej przeprowadzki do nowego, i urządzania, bo to dopiero będzie konsumpcjonizm hahah :D może jakoś narzeczony pomoże mi się opanować. Też staram się robić zakupy spożywcze z głową, ale irytuje mnie czasem, jak kupuję warzywa czy owoce i nie biorę ich w reklamówki to pani przy kasie zawsze mi jedną proponuje, oczywiście odmawiam. Wczoraj sama mi wsadziła kurczaka (który i tak był opakowany w plastiku) w dodatkową malutką plastikową siatkę. No co jest z tymi ludźmi? Albo śmieszą mnie ogórki w jednym z okolicznych marketów, są w takiej otoczce plastikowej, a oprócz tego jeszcze w foliowym opakowaniu. Po co?
ale odbiegłam od tematu :P
Mój facet podobno modli się w duchu jak przechodzimy koło sklepów z takimi pierdołami "tylko niech nie zauważy" :D Dobrze, że jeszcze oni nas jakoś w tym ogarniają haha Co do tych opakowań, to dla mnie niezrozumiałe są pojedyncze jabłka sprzedawane na stacji owinięte w piękną przezroczystą prezentową folię z kokardką - aż płakać się chce.
Usuńciekawa jestem kiedy ludzie przejrzą na oczy jeśli chodzi o ten plastik, foliówki i wszelkie inne rzeczy jednorazowego użytku. Obawiam się jednak, że wtedy już będzie za późno. Ja nie jestem też jakimś eko świrem, ale tu gdzie mogę i wiem, że dam radę ograniczam śmieci tworzone przeze mnie, szkoda tylko, że wciąż tak mało osób jest świadomych :( U mnie w pracy jedna dziewczyna ciągle gada, że jestem dziwna bo piję wodę z kranu (jest filtrowana), a przecież możemy brać w pracy nieograniczoną ilość butelek z wodą. Tłumaczę jej, że nie czuję potrzeby picia butelkowanej wody i tworzenia śmieci, kiedy mam taką samą wodę w kranie. Co śmieszne ona do każdej butelki (zużywa ich dziennie sporo) bierze słomkę. Już jak musi pić przez słomkę, to niech sobie weźmie jedną na cały dzień a nie setki :/ albo kupi metalową
UsuńStylizacja ma fajne kolory, nie podoba mi sie jedynie kolczyk który wygląda jakby cos się przykleiło do ucha. Jeśli chodzi o zakupy to raczej staram sie kupować w miarę rozsądnie ale jak na horyzoncie pojawi sie sklep kosmetyczny to oznacza tylko jedno, na pewno nie wyjdę ze sklepu z pusta ręką :)
OdpowiedzUsuńsuper, że jednak masz trochę tego rozsądku, ja przez dłuuugi czas miałam go za grosz :P
Usuństylizacja ładna,ale wywaliłabym kolczyk i te rękawiczki....ja tam ostatnio wgl nie mam czasu nawet chodzić po sklepach,a nie (ostatnio kupiłam koszulę w chińczyku)...ale tak to raczej kiepsko u mnie jest z tym chodzeniem po sklepach,bo ciągle tylko praca,praca i jeszcze raz praca,przedtem to zawsze łaziłam po sklepach z ciuchami,po jakimś szmateksach i za grosze kupowałam ciuchy,nawet do rossmanna śmigałam to co rusz trafiałam na jakieś promocje i kupowałam ale tylko to co mi jest potrzebne xd wgl doszłam ostatnio do wniosku,że nie mam czasu dla siebie bo więcej jestem w pracy niż w domu,masakra
OdpowiedzUsuńmartusia-16
Och, ja też czuję się podobnie, ciągle praca, a poza nią nie potrafię się zebrać do kupy i zrobić coś konkretnego. Ja sporo kupuję w internecie, i to jest moja największa zmora jak są wyprzedaże, ale na szczęście w ciągu roku trochę się z tym uspokoiłam.
Usuńja to nawet nie mam czasu by przez neta zamawiać xd choć ostatnio narzeczonego poprosiłam by zamówił mi z aliexpress szkatułkę na biżuterię,bo moja wygląda jak 7 nieszczęść xD
Usuńmartusia-16
Zabierz mnie ze sobą, z dala od Cebulandii
OdpowiedzUsuńA zakupy robie na zalando :p Bo nie chce mi się jeździć do galerii
UsuńOch, możemy się wymienić, ja tęsknię za cebulandią :D
Usuńteż często kupuję na zalando :D
Bardzo chętnie :)
UsuńZakupy w lumpach to fajna rzecz. :) stardollowy10
OdpowiedzUsuńtak lumpy są super, a tu w Anglii w ogóle znajduję perełki! Podoba mi się, że tutaj ciucholandy to są charity shopy i wszystko idzie na różne fundacje <3
UsuńJa zawsze kupuje to co potrzebuje, zreszta nie mam czasu na chodzenie po galeriach handlowych. Stylizacja nie podoba mi sie, za duzy chaos tutaj panuje. Z pewnoscia na plus polaczenie spodnicy i braletu z wisiorkami,ale reszta juz jest na nie. Torba sie zlewa z kurtka co daje okropny efekt. Kolczyk nie wyglada korzystnie... Szkoda,ze nie zdecydowalas sie na wybor bialych lub metalicznych dodatkow 😉 mysle,ze wtedy byloby lepiej 😀
OdpowiedzUsuńMnie nawet ten brak czasu nie ratuje, bo sklepy internetowe do mnie krzyczą :P ale super, że masz tak, że kupujesz niezbędne rzeczy, też chciałabym się tego nauczyć w każdej sferze :P
UsuńŁadna stylizacja.
OdpowiedzUsuńCo do zakupów, to kiedyś potrafiłam wydać kilka tysięcy jednorazowo, teraz kiedy sama się utrzymuję, choć mnie stać na coś, to kilka razy myślę.
Mi tez nie chodzi o samo wydawanie kasy, bo ja wole kupic cos drozszego i lepszego. Chodzi mi o kupowanie niepotrzebnych pierdol przez co negatywnie wplywamy na srodowisko :p
UsuńJaram się tym jak to wszystko kolorystycznie do siebie pasuje <3 Ja to już od dawna nie mam nic wspólnego z konsumpcjonizmem. Nie pamiętam kiedy kupiłam jakiś zbędny kosmetyk albo ciuch. Po prostu szkoda mi na to kasy, wolę ją zaoszczczędzic na bilet na koncert:D
OdpowiedzUsuń