Ukryj/pokaż nagłówek
Dodaj nowy post
Ustawienia
Baby Blue

 Witajcie. Po długiej przerwie stworzyłam dość prostą stylizację z błękitem. Moja szafa nie szczyci się nowościami, ale mam nadzieję, że nie wypadło aż tak źle.  Co myślicie? 

Liczę na sugestie odnośnie zmian w looku.



top BonjourBizou / sweater CalliePicks / skirt Archive / shoes Versace / bag Tributes Gallery / 

choker Miu Miu 


wracam

Witajcie.  Poprzedni post Wiktora zainspirował mnie do zrobienia stylizacji i uaktualnienia bloga.

 Nie wiem na jak długo starczy mi weny, ale myślę, że warto spróbować. Co myślicie?

Już nawet mam w przygotowaniu 'look at the style'. 





Duet: ootm "corset"

Duet: ootm "corset", czyli prawie gorset. Inspiracja świeżą kolekcją Balenciaga fall24 rtw, a także Maison Margiela Spring 2024 Couture. Mamy tutaj dużo czerni, ćwieki i dziwne akcesoria. W jednej i drugiej czegoś brakuje. W pierwszej spodni według trendu "no pants", a w drugiej po prostu nie ma nic na górze, jak w pokazie Johna Galliano dla Margieli.
    Użyłem kilku artykułów, które pojawiły się podczas ostatniego sezonu Tribute, moim zdaniem był to jeden z najlepszych sezonów. Pojawiły się świetne kreatywne marki, bardzo ucieszył mnie debiut Margiela i Bottega Veneta, a także kolejna odsłona Schiaparelli oraz Y/Project.
    Było też Alexander McQueen Tribute i doceniam wyczucie czasu i hołd dla Sarah Burton, która zakończyła swoją współpracę z marką. Nie zawsze podobały mi się jej kolekcje i czasem narzekałem, ale bardzo szanowałem jej kreatywną wizję i to w jaki sposób zajmowała się "dzieckiem" Lee. Jeszcze bardziej doceniłem projekty Sarah, gdy oglądałem katastrofalny debiut Sean McGirr. To była porażka na całej linii.
    W niedzielę Oscary, w poprzednim poście, 7 miesięcy temu, narzekałem na to jak rozczarowało mnie Barbie i Oppenheimer. Od tego czasu w kinie zobaczyłem jeszcze 8 filmów, które zdobyły nominacje i nadal uważam, że dwa wspomniane wyżej filmy nie są tak dobre jak się o nich mówi. zdecydowanie lepsze były: Anatomy of a Fall, ze świetną rolą Sandra Huller; Poor Things, cały film jest po prostu cudowny; Killers of the Flower Moon, trochę rozwleczony, ale piękny. Nadal mam dylemat, czy poświęcić całą noc i oglądać na żywo, czy spać i rano spędzić godzinę nadrabiając wszystkie stylizacje i nagrody.
    Chciałem napisać post już od jakiegoś czasu, ale nie umiałem znaleźć motywacji do pisania i szczerze, nie umiałem nawet zrobić jednej nadającej się do publikacji stylizacji. Za każdym razem, wchodząc do gry zastanawiam się "co ja tu jeszcze robię".
Dziękuję za uwagę :)