Hej! Pogoda wreszcie bardziej normalna, można wyciągnąć normalniejsze rzeczy z szafy i ulubione buty. Znów mnie za buty palcami będą wytykać, takie bardzo nie przykre. Moja platforma ma tyko 5 centymetrów (razem z tym mam 170 cm wzrostu ;-;) i to nie jest tak dużo. I tak w ogóle zaczęłam chodzić wcześniej spać, ale jak zasnę o 22:30, bo nie ma jednej osoby na Skype i nie mam co robić to się budzę o trzeciej, sama z siebie, po prostu siadasm na łóżku. Wczoraj poszłam ok. 21:30 z powodu przykrej sytuacji wywołanej przez oceny i tak, obudziłam się o 2. Chyba zbyt bardzo przyzwyczajam mój organizm do spania ok. 6 godzin.Ta przykra sytuacja? Zacznijmy od tego, że jestem w swoim własnym domu uważana za perfekcyjną uczennicę i dziewczynkę do popychania, a przynajmniej ja to tak odczuwam. Zaczęli drzeć twarz na cały dom za 2 z plastyki, niezapowiedziana kartkówka, nawet "ci najlepsi" dostali gorszą ode mnie ocenę lub taką jak ja i kilka bz z religii, okej, okej to jest brak zeszytu, które dostawałam z własnej woli, a reszta? Przecież wszystko mieści się między 4-6, czasem 3 z matmy, bo przecież mogę coś gorzej rozumieć. Sugerują się tym, że mój bart w klasie 2 i 3 gimnazjum miał bardzo słabe oceny, ale co ona ma do mnie? Jest starszy i nawet nie uczy się ze mną czy coś i dodatkowo ja do gimnazjum dopiero wkraczam. I w ogóle chodzę ostatnio poddenerwowana, nie podchodzić, bo zabiję.
Chciałabym abyśmy porozmawiali na temat
Czy przyjaźnie internetowe istnieją? To tylko znajomość czy "coś więcej"?
Tak trochę refleksyjnie, chodzi mi o uzasadnienie czemu akurat taką odpowiedź wybraliście, dlaczego tak uważacie? Każdy ma przecież swoją własną opinie, własne zdanie. Temat troszkę nawiązuje do poprzedniego, ale jednak jest inny. Moja wena ma lekki stop. Macie pełne prawo wyrażania własnych opinii, nie oszczędzajcie klawiatury! Możecie też pisać na każdy dowolny temat, zapodajcie coś w komentarzach. Nie musicie się oszczędzać tylko do tego.
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
Dla najbardziej rozgadanej osoby nagroda w postaci 100 sd(!) sponsorowane przez missmarikszę.
Najbardziej rozgadaną osobą z poprzednich pogaduszek zostaje
Weronikao99
Zaraz napiszę komentarz (=wypracowanie) XD
OdpowiedzUsuńnikiwi2468
Hah, ja już napisałam :P Powodzenia i weny życzę. Jaki temat?
UsuńTez napisałam ;)
UsuńI ja :3
UsuńWidzę, że nie tylko mnie tym męczą XD
UsuńHaha :P
UsuńPani powinna mi za to 6 wstawić xD
UsuńHahah, ja 3 strony napisałam i muszę skrócić, bo ma być max. 2 xd
Usuńrzal, a ja to musze czytać XDDD biedne oczy
UsuńŻyczę powodzenia :D
UsuńPowodzonka, powodzonka xd
Usuńrównież dołączam się do konwersacji :D
UsuńB.E.A.T.K.A
To cudownie :D
UsuńNie nadazam, zbyt szybko ;-;
UsuńJa za te elokwentne komentarze chcę ocenę z polskiego xd
UsuńIdziesz do Pani! Hahaha i ja tez nie nadążam, kciuki mnie bolą bo jestem na telefone xD
UsuńMoim zdaniem przyjaźnie przez internet czasami się udają , a czasami nie . Najczęściej ludzie oszukują . Np. Na facebooku ludzie biorą z internetu zdjęcia , wymyślają imienia i nazwiska i później oszukują drugą osobę . Czasami ludzie poznają się w internecie i w realu spotkają się to może coś wyjść . Ja poznałam koleżankę przez internet i teraz się kolegujemy chociaż mieszka daleko . Spotkałam się również z oszustami . Kiedy widzicie np. sztuczne zdj. itp. Nie przyjmować . Mój wniosek jest taki że można się z kimś przyjaźnić , ale warto uważać .
OdpowiedzUsuńiskrat
Zgadzam się, Facebook, Twitter, Google+, Yt - można być inną, niby anonimową osobą. Dlaczego 'niby'? Nikt nie jest do końca anonimowy. Wiadomo, że IP trudne do zdobycia nie jest, a błąd zawsze można popełnić. 'Anonimem' może być nawet nasza realna koleżanka, nigdy nic nie wiadomo.
UsuńOj tak, czasami możemy się na kimś w internecie zawieść. Ludzie są różni...
UsuńCarmelElectra
Oczywiście, że są oszuści, ale ja na szczęście jeszcze się z tym nie spotkałam ;)
UsuńTeż się nie spotkałam i mam nadzieję, że nie spotkam ;)
UsuńRównież się spotkałam z oszustami, ale często jest tak, że od razu można poznać po zdjęciu czy ktoś jest fejkiem
UsuńOszuści precz! Haha
UsuńDokładnie! Wiadomo jest, że jeśli ktoś na np. fejsie ma zdjęcie Rihanny, to wiadomo, że może być coś nie tak, chyba że jest jej wielkim fanem/wielką fanką.
UsuńTak, ja kiedyś miałam zdjęcie masła, ale to takie błędy młodości (to było rok temu xD)
UsuńZazwyczaj jak ktoś chce zrobić wrażenie na innych to wrzuca zdjęcia modeli lub modelek xd
UsuńTo ja od dziś jestem Barbara Palvin hahaha
UsuńHahha xd Same kości i skóra zawsze robią wrażenie (nie żebym miała coś przeciwko, ale bez przesady).
UsuńJa chcę być Cara Delevigne! XD
UsuńZważając, na fakt iż nie jestem skóra i kośćmi, to fajnie tak sobie pomarzyć i ok ty możesz być Cara haha
UsuńTo w sumie pokazuje jaki kto ma charakter. Na siłę zdobywa znajomych i mini-sławę. Nigdy nie umiałam poznawać ludzi przez typowe postale społecznościowe (no dobra tt nie wliczajmy), znacznie łatwiej jest mi na czymś gdzie nie widzę tej osoby, bo popadłam w bardzo głupi nawyk "nie, wygląda dziwnie i to mnie odstrasza". Wiele ludzi ma na profilowym anime, rysunki, bajki, gimbo-teksty i naprawdę nie wiem po co :C To dla mnie lekko głupie
UsuńZgadzam się z Tobą w pełni Aniulu.
UsuńGłupich ludzi na świecie nie brakuje :/
UsuńWięcej takich niż mądrych
UsuńNo ale bez ludzi głupich nie byłoby się z kogo pośmiać
UsuńGdyby nie ludzie głupi, nie byłoby ludzi mądrych
UsuńPopieram Twoje zdanie. Oszustów bardzo łatwo poznać. Niestety.
UsuńTo tak jak z miłością gdyby nie nienawiść nie było by miłości hahaha Boże jakie fizjologiczne tematy
Usuńeh na fejsie nie trudno jest trafić na fałszywe konto, ale również często łatwo jest stwierdzić, czy ktoś podaje się za kogoś innego. Na pewno nie ufam ludziom, którzy nie mają zdjęcia na profilowym, lub jak powiedziałaś ania-chan, z jakiegoś anime itp. :D Można prześledzić czy osoba jest odznaczona na jakiś zdjęciach (choć nie zawsze), ilości znajomych, lajkach XD
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńW internetach można poznać wiele osób, uważamy ich za przyjaciół, ale zawsze jest ta niepewność "Kto tak naprawdę jest po drugiej stronie?". Wiadomo, że rozmawia się miło, spontanicznie, ale czasem piszemy aż nader. Chodzi mi o nasze dane, miejsce zamieszkania, etc.Wiadomo, że nie jest to w każdym przypadku, poznałam kilka spontanicznych osób, jedna jest mi naprawdę bliska i wiem, że mogę na niej polegać, chociaż jest kilka lat starsza, a mieszkamy od siebie kilkaset kilometrów. Mam jednak tą świadomość, że nie znam jej naprawdę i nie wszystko co mówi/pisze jest prawdą. Ale tu zastanowić się należy nad tym, że tak jest też w życiu realnym. Masz przyjaciela, a on okazuje się 'zdrajcą', choć jest to mocno powiedziane. Tak już jest i my tego nie zmienimy. Wracając do tematu - takie przyjaźnie, znajomości mogą istnieć, ale trzeba być czujnym.
OdpowiedzUsuńBtw. Też mam 165 cm wzrostu :)
No właśnie, takie przyjaźnie okazują się czasami ryzykowne. Ja jednak nigdy bym tak nie ryzykowała, i nie podawała swoich danych.
UsuńCarmelElectra
Zawsze się może zdarzyć, niby nic nie mówimy, ale ktoś prosi nas o fejsa i już ma nasze nazwisko, znajomych, wpisy... Nawet przez przypadek, ale stać się może.
UsuńOczywiście, że jest to ryzyko, ale bez ryzyka nie ma zabawy, mimo to nikomu nie podaje moich danych osobistych typu adres itp.
UsuńA no nie ma :P Wyznaję 'małe ryzyko', czyli np. podać miejscowość, ale nie dokładny adres.
UsuńMyślałam tak samo jak Wy i ciągle tak myślę, ale mam już kilku bardzo zaufanych internetowych przyjaciół, których znam po 5 lat i im mówię jednak wiecej :)
UsuńMiejscowość może być, ale na pewno nie podam odrazu mojego adresu czy peselu czy kiedy kot mojej babci ma urodziny... Dobra to było głupie xD
UsuńHahh, widzę, że masz poczucie humoru xd
UsuńDo osóbki wcześniej - Czasem osoby poznane w internecie znamy dłużej niż prawdziwych (realnych) przyjaciół, to jest wspaniałe, internet łączy ludzi.
Tak moje suche poczucie humoru
UsuńA gdzie tam xd
UsuńSuche poczucie humoru najlepsze! ;)
UsuńAż mnie naszła ochota na suchary :D
UsuńDobry suchar nie jest zły :D
UsuńCo mówi palma do palmy?
Usuń.
.
.
Zapalmy
Haha xd Dawaj dalej, ja sobie nic nie przypominam. Mam teraz na myśli tylko fachowe powiedzenie "Wyżej d*py nie podskoczysz" xd
Usuńczym oddycha por?
Usuń.
.
.
Pornosem
Jak ktoś mieszka dość sporo kilometrów od ciebie to co za problem podać adres, aby wysłać kartke na walentynki, list itp? Zawszej jednak byłam rozrzutna i rzucam danymi na prawo i lewo. Nie zgadzam się trochę z tym kto jest po drugiej stronie, jak rozmawiasz przez video na skype to chyba nie widzisz podłożonej osoby, którą jakiś 50cio letni zbok posadził przed komputerem. Nie zawsze ci, których znamy najdłużej są tymi najbardziej zaufanymi, tadzika znam od chyba października czy tam wakacji, a kurcze życia sobie nie wyobrażam bez niej :D
UsuńMi pamietam kiedyś koleżanka którą poznałam na Tt wyslala kartkę na święta, potem tłumaczyłam się mamie z tydzień czemu podaje nieznanym osobą adres
UsuńHah, Aniulu zgodzę się. Mam swoją Gabi, bez której życia sobie nie wyobrażam.
UsuńJa mam Sue i Kepucza
UsuńMoja nawet nie widziała listu, który trzymam w szafce ;-;
UsuńMoja go otwierała, a tam na kartce Harry w czapce Mikołaja trzymający liczbę "69" hahahaha dobrze, że moja mama nie zajazyla
UsuńHaha. Liczba jak liczba xd
UsuńHahaha czyli tylko ja jestem taka zboczona :>
UsuńTo tylko przypadek przeciez XD
UsuńTaki zbieg okolicznosci haha
UsuńMoim zdaniem przyjaźnie internetowe istnieją. Sama poznałam przez internet kilka wspaniałych osób. Każda z nich była inna. I to w tych przyjaźniach jest najlepsze. Możemy poznać zwyczaje innych i dowiedzieć się czegoś więcej o nich. Ale czasami też spotykałam się z moimi "bratnimi duszami". Nawet nie wyobrażałam sobie, że gdzieś tam na całym świecie mogą być osoby takie same jak ja! NIe będę sie tutaj rozpisywała na temat tego na czym polegała nasza przyjaźń, bo przeważnie były to rozmowy, mówiłyśmy sobie wszytko :3 Mimo że nigdy się nie widziałyśmy, to dobrze się dogadywałyśmy, taka przyjaźń istnieje i jest naprawdę wspaniała wiem to na własnym przykładzie. Jeżeli jest mocna to przetrwa wszystko. Nawet jeśli nie mamy z sobą kontaktu w świecie realnym to przecież istnieję takie coś jak skype, poczta, gg.. Dużo jest możliwości wystarczy tylko chcieć! :)
OdpowiedzUsuńCarmelElectra
To świetnie! Naprawdę nawet na drugim końcu świata można znaleźć bratnią duszę. To jest właśnie wspaniałe - internet służy nie tylko do gier, ale i do kontaktowania się na odległość.
UsuńPrawda jest taka, ze gdzieś na świecie na pewno znajduje się nasza bratnia dusza ;) Wystarczy poszukać
UsuńCzasem szukać trzeba długo i daleko, ale zawsze mieć kogoś przy sobie jest dobrze, zwłaszcza, gdy na tej osobie polegać możemy.
UsuńNa bratnią duszę jeszcze nie trafiłam, ale mam nadzieję, że kiedyś to się stanie :) Oby był płci przeciwnej!!! XD
UsuńHahah, powodzenia życzę :D
UsuńPłci przeciwnej? Ojj myślę że miłość przez kabel trochę nie ma sensu."Decyzja oswojenia niesie w sobie ryzyko łez" :D (mądra ja xD) Niektóre osoby które mają wpływ na całe nasze życie lepeij jest poznać w rl :)
UsuńMożna poznać w "necie" ale poznawać w "realu" ;)
Usuńto to samo...
UsuńZgadzam się z Per Fect :)
UsuńNie, bo poznać można pisząc do kogoś "cześć" czy coś w tym rodzaju, a poznawać (tzn. dowiadywać się o kimś, o kogoś zachowanu itp.) to inna rzecz ;)
UsuńNie koniecznie może się okazać, że moja bratnia dusza mieszka daleko. Często takie rzeczy czają się za rogiem, a i tak ich nie widzimy :)
UsuńDla mnie to nie realne aby istniała taka miłość setki kilometrów od siebie.
UsuńNie ważna odległość, ale uczucie :)
UsuńMiłość zawsze zwycięży ;)
UsuńZwłaszcza w np. "Romeo i Julia" .............
UsuńOjtam rozmawiamy o przyjaźniach a wy już dalej jedziecie :333
UsuńZaczyna się na przyjaźni, a gdzie kończy..? xd
UsuńJa miałam przyjaciela i teraz jesteśmy jak rodzeństwo, wiec nie zawsze musi się to skończyć miłością
UsuńNie o to chodzi. Nie zawsze kończy się na miłości, raz miłość, raz rozstanie, raz jest jak było.
Usuń"Czy to jest przyjaźń, czy to jest kochanie...?" :)
UsuńDobrze, że są takie strony jak pen pal, dzięki temu poznałam ludzi z japonii, ameryki, chin, korei, rosji, niemiec, brazyliz i dużo by wymieniać. Chyba najbardziej zapoznałam się z Naomi, ale ostatnio kontakt się nam urwał. Dobrze jest mieć kogos kto wysłucha, pocieszy, troche trudno jeśli jednak potrzebujemy przytulenia, ale da się wytrzymać. Miłość przez internet jest bez sensu, kontakt się urwie, a ty go nawet nie przytulisz, nawet nie dotkniesz. Zawsze jest to ryzyko, lepiej nie ryzykować. Jakby zawsze kończyło się na miłości to byłabym jakimś wytworem yuri-hentaiowym ;-;
UsuńJa lubię ryzykować i korzystać z życia może to sprawia, że jestem "inna"
UsuńUważam tak samo jak Ania ;)
UsuńZaraz skończymy alfabet ! xD
UsuńTo zaczniemy pisać hieroglifami xD
UsuńCiekawe co będzie dalej xd
UsuńPrzekonajmy się :P
UsuńAż sama jestem ciekawa, jak chcecie to dorzucę Francuskie litery è é ê ë û œ î ï â ç
Usuńaa, bb xD
UsuńCzy przyjaźnie internetowe istnieją? Oczywiście, że TAK! A ja sama jestem tego przykładem, co zaraz wyjaśnię mianowicie, nie wiem czy wiecie (pewnie nie), że jestem Directioner i jak przystało na osobę uzależnioną od swoich idoli i od internetu oczywiście posiadam Twittera (chyba nie muszę wyjaśniać co to), no ale do rzeczy. Na Twitterze poznałam wiele wspaniałych osób takich jak ja, ale rownież całkowicie rożnych. Poznałam tam osoby które mają tak bardzo zrytą banię jak ja, osoby chorę na depresje, anoreksję lub te które się okaleczają, niektórym z nich udało mi się pomóc, niektórym nie, no cóż takie życie. Ale co to ma wspólnego z "internetowymi przyjaźniami"? Mianowicie poznałam dwie wspaniałe dziewczyny które połączyli właśnie nasi idole, pamietam jak dwa lata temu, nie mogłyśmy wytrzymać dnia bez pisania bez siebie, nigdy nie brakowało nam tematów, zwłaszcza tych zboczonych (miałyśmy wtedy po 13 i 14 lat hahaha :x), a najbardziej zboczona byłam ja i dalej jestem, ale mniejsza o to, zaprzyjaźniłyśmy się, mimo iż nigdy w życiu nie widziałyśmy się na żywo, obie są dla mnie jak siostry mimo iż jedna z nich praktycznie się już nie odzywa ( :( ), bardzo mi pomogły i dalej pomagają w trudnych chwilach, wiem, że mogę na nie liczyć, a one wiedzą, że mogą liczyć na mnie, to właśnie dzięki nim wieżę w internetową przyjaźni, bardzo je kocham <3
OdpowiedzUsuńKolejnym, rownież życiowym przykładem jest pewnien chłopak, który zaprosił mnie do znajomych na Facebooku, a tydzień potem napisał "Jestem jeden dzień starszy od Ciebie, wiem, że to głupie ale musiałem Ci to napisać" i tak się zaczęło, mimo iż piszemy, ze sobą zaledwie ponad tydzień on już zdążył oświadczyć mi się 6 razy (hahaha) mówi, że bardzo mu się podobam i że jestem najbardziej fascynującą osobą jaką zna (zresztą z wzajemnością). Kto wie może kiedyś, czyli w wakacje ta internetowa znajomość przerodzi się w coś więcej? Szczerze to mam taką nadzieje i już nie mogę doczekać się wakacji. Zapytacie dlaczego nie spotkam się z nim już teraz, mianowicie mimo iż on zna moich przyjaciół i mieszka w tym samym miasteczku co ja mieszkałam, to tu pojawia się problem, bo już nie mieszkam w Polsce, a we Francji, wiec internetowa przyjaźń jest tu jak najbardziej wskazana ;)
Uff, ale się rozpisałam haha
nikiwi2468
Wspaniale! Cudowne jest to, że macie wspólne zainteresowanie. Troszkę się uśmiałam czytając Twoją wypowiedź, bo oświadczyny to nie lada 'wyzwanie' xd Przyjęłaś chociaż? Kiedy ślub? haha xd Mieszkasz we Francji? Zazdroszczę :P Wracając do tematu. Czasem na internetowych przyjaciołach można polegać bardziej niż na prawdziwych (tzn. realnych).
UsuńAleś się rozpisała :) Prawdą jest to co napisałaś, aczkolwiek choć ludzie są różni, w sumie człowiek jest piękny. :)))
UsuńCarmelElectra
Przyjęłam oczywiście 6 razy, a co do ślubu to się jeszcze zobaczy XD Czasami faktycznie można się zawieść na tych "realnych", ale ja jak narazie się nie zawiodłam mimo iż dzielą nas tysiące kilometrów, to w wakacje nie rozstajemy się na krok :D
UsuńŚwietnie, bo co innego napisać! Zaproś mnie jeśli się odbędzie xd
UsuńSpotkałaś się już z jakąś osobą w rl? :3
Usuń(oczywiście poznaną przez internet? xD)
UsuńJejku jakie słodkie!!! Pozazdrościć ;)
UsuńNie spotkałam niestety :( ehh te kilometry :( jednak planuje się spotkać z jedną z tych koleżanek w te wakacje no i oczywiście z moim "mężem" i zapraszam wszystkich na ślub xD
UsuńDziękuję za zaproszenie :33 Szczęścia!
UsuńAh dziękuje, o matko czuje się jakbym była co najmniej na wieczorze panieńskim hahaha
UsuńDzięki xd Oby plany 'wypaliły'.
UsuńJak wieczór panieński to trzeba jakieś zabawy wymyślić XD
UsuńMam nadzieje, że wypalą xD tak tylko jakie te zabawy? ;)
Usuńojj nie wiem to już twoja inwencja xd
UsuńKurczę nie mam pomysłów :(
UsuńA może spotkamy się w 'realu ' i razem coś wymyślimy?? :)
Usuń(xD)
Oj, nie mam pojęcia, co można porobić :\
UsuńW takiej sytuacji jestem za Realem chociaż wole Barce
UsuńFCB <3
UsuńAni to, ani to. Wolę Chelseę xd (nie mam pojęcia czy to dobrze napisałam :( )
UsuńNa piłce się nie znam ale i tak wole FCB
UsuńTak samo jak Per Fect xd Nie lubię Realu, bo nie lubię Ronaldo
UsuńNic mi nie zrobił, ale jest taki... Umm... Sztuczny
UsuńAch, do tej dyskusji się nie nadaję, musiałabym z bratem pogadać, a później 'zabłysnąć'.
UsuńMoim zdaniem przez internet można nawiązać przyjaźń jak najbardziej. Tylko czasami warto sobie zadać pytanie, kto jest po drugiej stronie. Takich przyjaźni przez internet jest mnóstwo. Niestety czasami takie przyjaźnie się udają, a czasami no niestety nie. Teraz prawie nikt nie jest z tobą szczery do końca, prawie każdy się podaje za kogoś kim nie jest, podaje nie swoje prawdziwe informacje, czy też zdjęcia. Oczywiście jest też dużo osób które nie kłamią i są jak najbardziej szczere, takich ludzi dzisiaj jest naprawdę trudno znaleźć, ale jak już się znajdzie. Dzisiaj na świecie jest dużo par miłosnych, co poznało się właśnie dzięki internetowi, tak samo jest też z niektórymi przyjaźniami, raz się natrafi na wspaniała i pozytywną osobę, a raz niestety trafi się na tą gorszą. Każdy jest inny, no i ja myślę że może takie samotne osoby, podają zawsze swoje prawdziwe informacje, no a ta druga strona czasami nie koniecznie, i potem niestety kończy się to tak, jak się nie powinno skończyć. Wiele dziewczyn nawiązało swoją wieź właśnie przez internet, ja myślę że takie poznanie jakieś przyjaciółki przez internet nie jest nawet złe, ale jeśli to naprawdę jest osoba uczciwa, no i podająca swoje prawdziwe informacje, w innym przypadku mogłabym już zmienić nie co swoje zadnie.
OdpowiedzUsuńNiektórzy zawdzięczają wszystko internetowi, że mają teraz na przykład, z kim spędzać czas, że mają miłość swojego życia, no i że mają na przykład zapewnione potrzeby, dzięki którym przestał się czuć osamotniony, takich przypadków jest naprawdę bardzo bardzo dużo.
Ja jak najbardziej wierzę w takie "internetowe" przyjaźnie, myślę że są jeszcze osoby które są uczciwe, no i fajne, ja też znam parę dziewczyn z którymi mi się bardzo fajnie piszę, utrzymujemy super kontakt, długo piszemy, ale nie podajemy sobie jakiś konkretnych wiadomości, typu adres domu itd. Nasza więź została właśnie nawiązana właśnie po przez Stardoll, i są to naprawdę pozytywne i super dziewczyny, bardzo je lubię.
Zawsze miło spędzam czas pisząc z nimi :))
Chyba już swoją opinię wyraziłam, no i oczywiście to chyba wszystko, co mam na ten temat do wypowiedzenia się :)
SzarlotStar
Hehe, nie ma to jak miłość przez kabel no nie? :3
UsuńCarmelElectra
Zaiste, że miło jest spędzać czas z 'taką' osobą i oderwać się od spraw co dziennych. "Miłość przez kabel" wg. mnie nie sprawdza się w 99%. Dlaczego? Bo może się urwać po tygodniu, pojawić się osoba 'trzecia', oskarżenia, itd. itd.... 1% się to udaje, gdyż jest to typ ludzi ufnych, szczerych, a tak można wymieniać w nieskończoność.
UsuńUważam podobnie jak Weronika. Nawet jeśli znalazła bym kogoś takiego w internecie, to trudno byłoby mi się wplątać w taki związek.
UsuńSzkoda że to tylko ten 1% bo jeśli ktoś chce, to potrafiłby komuś zaufać i być szczerym w stosunku do drugiej osoby... :)
UsuńNie wyobrażam sobie związku setki kilometrów od siebie nawet jeśli ktoś by mi ufał i był szczery
UsuńAle jaka będzie druga osoba? :P Może jedna ufa, druga nie? Takie myśli, ale się z Tobą zgadzam.
UsuńNawet jeśli byśmy ufali sobie nawzajem. Jedynym wyjściem była by przeprowadzka
UsuńA ja sobie taki związek wyobrażam, no ale na pewno takie osoby musiałby się widywać przynajmniej raz na jakiś czas
UsuńMieszkam w Gdyni, a w zeszłym roku moja koleżanka wplątała się w związek z chłopakiem z Malborka. Widywali się co dwa tygodnie, a i tak było im za ciężko i związek się rozpadł
UsuńWidywać się tak, ale wiadomo - nie raz na rok. Zawsze jest ta niepewność.
UsuńJak się mieszka daleko to często też wizyty mogą przepadać z różnych powodów
UsuńTrzeba tez być cierpliwym i przede wszystkim nie być zazdrosnym
UsuńZgadzam się z Per Fect :)
UsuńZazdrość to zazdrość, nie potrafimy jej opanować. Można załagodzić, ale nie zlikwidować.
UsuńJa staram się być opanowana
UsuńZen ;) (=spokój)
Można być trochę zazdrosnym, ale troszkę. Wtedy wiemy,że nam zależy ;3
UsuńDokładnie! Aby nie było "rób se co chcesz" musi być troszkę zazdrości i podejrzliwości.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWedług mnie przyjaźnie przez internet istnieją. Sama poznałam parę fajnych osób, z którymi mam wspólne tematy i zawsze fajnie sie rozmawia. Jednak nigdy nie mamy pewności czy osoba z którą piszemy na prawdę jest tym za kim sie podaje i ma dobre intencje.
OdpowiedzUsuńJeżeli rozmawiasz z nią dłuższy czas, to intencje "wychodzą na wierzch" i nawet po samym sposobie w jaki ta osoba pisze widać co ma zamiar zrobić.
UsuńTak jest xD
UsuńZgadzam się z Taradielle :)
UsuńZgadzam się z wami ;)
UsuńTrudno wypowiadać mi się na ten temat, ponieważ odkąd pamiętam mam jakiś internetowych przyjaciół. Zaczęło się od niewinnej gry, a poznałam tyle świetnych osób, że aż trudno zliczyć! Oczywiście nie wszyscy pewnie podawali prawdziwe informacje o sobie, ale jeśli rozmawiałam z nimi długo to jednak ich charakter wypływał i często był bardzo mi pasujący :) Kilka z nich utrzymuję do dzisiaj, ale niestety niektóre drogi się rozeszły z różnych powodów.
OdpowiedzUsuńNatomiast jeśli chodzi o związki to inna sprawa. Nie powinno się zaczynać czegoś takiego bez uprzedniego zobaczenia tej osoby. Sama miłość na gadu gadu czy skype to nie to samo. A nawet jeśli się zdecydujecie zawrzeć taki związek to bliskości i tak prędzej czy później zabraknie. Jedynym wyjściem jest częste przyjeżdżanie do siebie, ale co zrobić jak dzielą was setki kilometrów? Jak dla mnie niewykonalne.
Moja pierwsza wielka przyjaźń równie zaczęła się od gry ! :)
UsuńMoja pierwsza internetowa przyjaźń, a raczej znajomość była dobre kilka lat temu na gry.pl xd Zgadzam się co do miłości, lepiej się w takie coś nie pakować, ale spróbować można. Jeśli będziemy mieli dosyć zawsze możemy powiedzieć " Przepraszam Cię, ale to nie to samo".
UsuńRozmawiając na jakiś portalach trudno jest okazywać uczucia. A sama emotikonka :* nie zastąpi np buziaka w policzek xd
UsuńCzasami my możemy myśleć o kimś że to tylko zwykła przyjaźń a ta druga osoba może mieć złamane serce :/
UsuńNiby miło takiego :* dostać, ale nie wiadomo ile tych buziaków ta osoba rozdaje hah :)
UsuńWłaśnie XD Moze ma jeszcze kilka koleżanek z różnych miast
UsuńTeraz z tym ":*" to mnie zdemotywowalyscie hahahaha
UsuńHaha, masz ode mnie :** xd
UsuńDobra to ja tez :*
UsuńHahah, rzucamy buziaczkami xd
Usuńto nie było żeby zdemotywować ;c
UsuńOj wiem oj wiem po prostu ja zawsze wysyłam :* no ale to dlatego, że wszystkich kocham xD
UsuńGdyby nie było miłości nie byłoby nienawiści :*
UsuńDobra nie wiem czy to na temat czy nie, na ile się rozpisze, ale mniejsza z tym XD
OdpowiedzUsuńNie wiem czy określić to internetową przyjaźnią czy nie. Wszystko zaczęło się w wakacje dwa lata temu kiedy przyjechała do mnie kuzynka. Była z lekka znudzona, więc stwierdziła, że będzie wydzwaniać po wszystkich swoich skajpajowych znajomych, i będziemy z nimi rozmawiać. W ten sposób poznałam Adriana - jej znajomego z Warszawy, z którym od początku doskonale się dogadywałam. Rozmawialiśmy ze sobą o swoich problemach, dzieliliśmy się sekretami. Pisaliśmy do siebie wykonując nawet najdziwniejsze czynności. Pomógł mi w wielu sprawach, zarówno radą jaki i będąc dla mnie wsparciem. W poprzednie wakacje mieliśmy nawet jechać wspólnie na wakacje nad morze. Niestety, nie doszło to do skutku. Mieliśmy coraz mniej czasu na rozmowy, on trenował kilka razy w tygodniu sztuki walki, a ja dostałam się do najlepszego gimnazjum w mieście. Jego rodzice zaczęli być w separacji, a nasza przyjaźń, której podstawą był skype rozpadła się. Do tej pory jest mi jej żal. Co prawda znaliśmy się tylko z ekranu monitora, jednak byliśmy dla siebie całkiem blisko. Chciałabym odbudować tą relację :(
Kolejnym przykładem może być moja przyjaciółka, której historię z jej "Unnies" znam aż za dobrze.
Była ona Prisoner, a potem Directioner. Przez twittera poznała kilka dziewczyn, bez których teraz nie może żyć. Pod ich wpływem zaczęła słuchać Kpopu. (Musze im kiedyś podziękować, bo to pośrednio dzięki nim ja też zaczęłam interesować się Koreą oraz Azją. Teraz nie wyobrażam sobie życia bez moich wszystkich biasów).
Do tej pory utrzymują kontakt. W tym roku mają jechać wspólnie na obóz.
Do samych przyjaźni przez internet podchodzę z lekką nieufnością. Nigdy nie wiadomo kto kryje się po drugiej stronie monitora. Internet zapewnia dużą anonimowość. Wystarczy chwila nieuwagi a możemy zostać wykorzystani... | Czarownica00
Też miałam kilka cudownych znajomości, które się rozpadły :( Przykro
UsuńMoże jeszcze będę miała szanse odnowić znajomość :|
UsuńOstatnio moja kuzynka zaczęła konwersacje z nim i ze mną. Czułam się nieco dziwnie, ale jednak chciałam z nim rozmawiać i odrobić wszystkie zaległości :( | Czarownica00
Nie miałam jeszcze takich sytuacji, bo aż tak daleko nie zachodzę, mam na myśli skype. Zostaje GG. Niepewność jest, nie widzisz twarzy - nie wiesz. Nie znasz jednak w pełni charakteru, przemyśleń...
UsuńCo do przyjaźni - życzę jak najlepiej :)
UsuńMam nadzieje, że jeszcze uda Ci się odnowić tą znajomość, bo warto ;)
UsuńPrawdziwe ... :)
Usuńto może mi też się uda!
UsuńNie miałam tak, bo jeszcze z nikim w sieci się nie zaprzyjaźniłam.
UsuńO.O Rekordy komentarzy bijemy xd
OdpowiedzUsuńTeż to zauważyłam.
UsuńPisze komentarz jako 37, odświeżam 80 XD
już 130!!!
UsuńDobijemy do 200? :P
UsuńOj lecimy, lecimy ;)
Usuń200 już prawie jest. Liczę na 300.
UsuńDolecimy! :P
UsuńNiestety, ale dzisiaj nie będę mogła zbytnio porozmawiać z wami. Nie było mnie w szkole przez 3 tygodnie i już od 2 nadrabiam ;.;
OdpowiedzUsuńWyrażę tylko moje zdanie.
Wierzę w to, że przyjaźń w internecie jest możliwa. Ja osobiście nie mam nawet znajomych, ale jest to spowodowane tym, że cechuję się nieśmiałością i jestem trochę aspołeczną osobą. Szkoda. Sądzę, że taka przyjaźń mogłaby mi pomóc w wielu sytuacjach i problemach. Przecież każdy kogoś potrzebuje, a ja nie mam z kim porozmawiać.
*chamska reklama*
Jeśli jesteście chętni poznać kogoś nowego, wyjątkowo atrakcyjnego, miłego, mądrego i przede wszystkim skromnego; to zapraszam do mnie - AgnesMagnes99
A zresztą JS (j***ć szkołę : ))
Zgadzam się z JS!!! ;)
UsuńHaha xd Internetowa przyjaźń może rzeczywiście pomóc, zmotywować. Nie należy kończyć z takimi znajomościami po tym, jak zawiedliśmy się na jednej osobie.
UsuńCzasami śmiałość w sobie odnajdujemy nie wiedząc z kim piszemy, nie widząc swoich twarzy. Odnajdujemy wspólne tematy i prosze, powstaje wielka przyjaźń. Bardzo łatwo jest w dzisiejszych czasach zapoznać druga osobę w internecie :)
UsuńCarmelElectra
Nie może też być tak że przez taką znajomość odcina sie od reszty świata i ciągle siedzi przed komputerem. Ja tak miałam niestety i teraz widzę jaki to był błąd
UsuńJa i tak całymi dniami siedzę przed laptopem i oglądam anime xd
UsuńOglądanie to ogladanie xd To co ja robiłam pochłaniało mnie aż za bardzo, ciągle tylko siedziałam i pisałam, straciłam kontakt z przyjaciółmi w realu a rodzice ciągle się na mnie wkurzali
UsuńNo tak, ale Ty przynajmniej kogoś miałaś. A ja? Całymi dnami z laptopem. W ferie wstawałam laptop, szłam spać, wstawałam i laptop. Takie trochę koło
UsuńO tak, również kiedyś całymi dniami siedziałam przed komputerem i pisałam do przyjaciółki, aż w końcu przełamałam się , i powiedziałam sobie dość! Ograniczyłam z nią kontakty, lecz nigdy o niej nie zapomniałam ♥
UsuńCarmelElectra
Ogólnie teraz ograniczam komputer, a bardziej sam internet. Na wakacjach przesadziłam z ilością godzin przed ekranem spędzonym.
UsuńUważam, że przyjaźn internetowa jest możliwa, ponieważ mam kilku internetowych przyjaciół (no dobra, jedną, ale za to baardzo bliską przyjciółkę.) Czasami z rozmowy rodzi się wieloletnia przyjaźń, a czasem po prostu się nie udaje. Oczywiście najlepiej nawiązać przyjaźń z osobami z podobnymi zainteresowaniamy, z tego samego fandomu itp. Any (aniula38555, znacie ją cnie) poznałam jeszcze w wakacje, ale nie za bardzo "ciągnęło" nas do siebie. *BUM! Tu z pomocą przychodzi anime* Kiedy zaczęłam oglądać anime, czytać mangi znów zaczęłyśmy pisać i teraz nie wyobrażam sobie dnia bez napisania do niej. Mam nadzieję, że kiedyś się spotkamy i pogadamy twarzą w twarz. Miałam też kilku internetowych znajomych, bo nie można ich nazwać przyjaciółmi, z którymi pisałam kilka razy(?). Czasem przyjemnie z kimś pogadać kilka godzin po raz pierwszy, ale nie zawsze wychodzi potem. Jejciu, napisałabym dłużej, ale historia czeka. Może potem coś dopisze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Najważniejsze jest to, aby znaleźć wspólne zainteresowania, coś co was łaczy :)
Usuńa jakie anime oglądałaś?
UsuńOgólnie zainteresowania łączą ludzi. Ja też oglądam anime.
UsuńJa nie oglądam anime.
UsuńTak jak chyba każdy, który się tu już wypowiedział- również uważam, że w internecie można poznać kogoś na tyle, by nazwać go przyjacielem. Nie łatwo jednak jest natrafić na taką osobę. Jak już dużo osób stwierdziło, na wszelakich portalach społecznościowych można natknąć się na ludzi, którzy udają kogoś zupełnie innego lub ich zamiary wobec nas nie są do końca moralne. Dlatego też trzeba być na prawdę ostrożnym, przynajmniej do momentu gdy będzie można bez zastrzeżeń stwierdzić iż osoba, którą poznaliśmy przez internet jest zaufana. Zawsze trzeba mieć na uwadze możliwość, że ktoś może nas po prostu wykorzystać, czy oszukać.
OdpowiedzUsuńCzęsto jednak o tym zapominamy. Z doświadczenia wiem, że pisząc z osobą anonimową, niewydającą się nam podejrzaną jest bardzo łatwo się otworzyć i być szczerym. Nie wstydzimy się różnych rzeczy, bo wiemy że raczej nie będziemy mieli ze sobą styczności w świecie realnym.
Czasami to bardzo ekscytujące poznać kogoś kto podziela wspólne pasje, zainteresowania, słucha tej samej muzyki i tak dalej. Możemy gadać z takim kimś czasami nawet godzinami. Ktoś taki może poprawić nam humor, pocieszyć, czasami czegoś nauczyć. To na prawdę miłe przeżycie pisać z taką osobą, oczywiście gdy jest przyjaźnie nastawiona. Sama gdybym poznała kogoś na prawdę blisko i ta osoba proponowała by mi jakieś spotkanie, chyba bym się nie odważyła. W sumie, to zależy w jakich okolicznościach miałoby się odbyć. Gdyby to było spotkanie nie w pojedynkę, ale na przykład jakiś zjazd fanów danego zespołu, czy coś w tym stylu, być może bym się zgodziła. Jednakże spotkań w cztery oczy stanowczo odradzam. Nie narażałabym się na takie ryzyko, nawet jakbym bardzo chciała zobaczyć na żywo ów osobę, nawet bardzo mi bliską.
Osobiście nie poznałam kogoś w internecie na tyle, by nazwać go przyjacielem, ale znajomym raczej tak. Czasami dzięki facebookowi, innym razem była to jakaś gra internetowa. Kto nie próbował, myślę że watro. Warto znać taka osobę której możemy się zwierzyć lub po prostu pogadać.
Zgadzam się, czasami musimy się komuś wygadać, komuś kogo w ogóle nie znamy. Rady zupełnie nie znanej osoby mogą sie okazać na pradę przydatne :)
UsuńcarmelElectra
na prawdę * :)
UsuńNa takie spotkanie pierwszy raz przyszłabym na pewno z kimś i koniecznie powiedziała rodzicom gdzie idę
OdpowiedzUsuńKochane jestescie! Do ilu dobijecie? Ustalamy jakiś rekord? A potem będzie trzeba go pobic??
OdpowiedzUsuńOch, jak ja bym chciała tyle komentarzy pod każdym (?)postem:) Jest to możliwe do zrobienia? Jak uważacie?
UsuńPobijemy teraz i następnym razem.
UsuńA co do komentarzy pod każdym postem to moim zdaniem taka liczba nie jest za bardzo możliwa : / Przeprasza, że jestem pesymistyczna.
UsuńPrzede wszystkim bardzo ciekawy temat ;)
UsuńTaki kontrowersyjny c:
Usuń