Ukryj/pokaż nagłówek
Dodaj nowy post
Ustawienia
Pogaduszki cd.


Kochani!
Aby ułatwić Wam pisanie i czytanie komentarzy, zrobiłam część dalszą pogaduszek. 
Widzę, ze fajnie Wam się rozmawia wiec kontunuujcie.

http://tinychat.com/mariksza
jeśli ktoś by chciał to zapraszam na tiny

66 komentarzy:

  1. To będzie pomocne xd Już mi się komentarze nie ładowały

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety muszę już iść, ale życzę miłej rozmowy :) Jutro poczytam!

      Usuń
    2. Papatki. Było miło i w ogóle. Do następnego : )

      Usuń
  2. O jak ładnie.
    Więc tu też zadam moje pytanie.
    Co mam zrobić sobie na kolację?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jadłam kanapki popijając herbatkę z cytryną ♥
      CarmelElectra

      Usuń
    2. Zrób sobie kanapkę z sałatką i szynką, albo zamów pizzę...

      Usuń
    3. Odradzam pizzę, nie zdrowa, i to jeszcze na noc :O

      Usuń
    4. Pizza, o tej porze? U mnie w domu to nie przejdzie.

      Usuń
    5. Ehh a ja się odchudzam i jem serek wiejski :/ | Czarownica00

      Usuń
    6. W sumie nie powinno sie jesc tak pozno *mowi ta co jadla kilka minut temu*

      Usuń
    7. Kolację powinno się jeść 3-4 godziny przed snem ^^

      Usuń
    8. Ja jem zawsze około 18...potem zamykam słodkości, pizzy itp. na klucz i koniec.

      Usuń
    9. Wiem. Dlatego chodzę o 2 spać : )

      Usuń
    10. E to nie jest tak późno. Gdyby nie to, że wifi zwykle odłączaja w okolicach pierwszej w nocy to bym szła spać coś ok trzeciej, bo mam źle nastawiony zegar bilogiczny lekko XD

      Usuń
  3. Ja bym wolał popisać na czacie niż pod postem, bo nie lubię co sekundę klikać, czy się pojawiły nowe komentarze, czy nie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie, może zrobimy czat? Co Wy na to?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak pisałam wyżej popieram pomysł.

      Usuń
    2. Również popieram.

      Usuń
    3. Ale taki, żeby po prostu tak luźno pogadać, a nie pisać tak jak w pogaduszkach ^^

      Usuń
    4. Ale temat w pogaduszkach ma tylko zachęcić do pisanie, a później rozmowa schodzi na inne tymatym.

      Usuń
    5. TA PIĘKNA OSOBA Z PALCEM W BUZI NA AWKU TADZKA TO ONA HALO HALO A MEDIA MILCZOM

      Usuń
    6. I tak wgl to juz czat byl i praktycznie nikt go nie uzywal

      Usuń
    7. To chyba jeszcze mnie tu nie było. Teraz na pewno brałabym w nim udział.

      Usuń
    8. No, teraz czat jak ja się już miałam zbierać ...:C

      Usuń
    9. No może nie teraz, ale np za tydzień.

      Usuń
  5. Moje biedne komentarze bladzace po czelusciech bloggera czekajace na pojawienie sie, a bylam dopiero w polowie ;-;

    OdpowiedzUsuń
  6. Wellp, wracając do głównego tematu, trochę poczytałam Waszych dyskusji i muszę obalić teorię dotyczącą "kabelkowych miłości". No ale, po kolei.
    Swoją drogą, sporo komentarzy.
    Cóż, to będzie dosyć osobiste, aczkolwiek chętnie się wypowiem. Internetowe przyjaźnie są możliwe, aczkolwiek trzeba je pielęgnować i dbać dużo bardziej, niż o te realne. Będąc daleko, dużo łatwiej się od siebie oddalić, jakkolwiek by to nie brzmiało. Straciłam w sumie wszystkich internetowych przyjaciół, zostali tylko ewentualni znajomi. Jest jedynie chłopak, którego znam od 5 lat (choć dzielą nas długie przerwy od rozmów w tym czasie) i do tej pory wiem jedynie jak ma na imię, ile ma lat i skąd jest, ale nie przeszkadza mi to, jest dla mnie czasami jak starszy brat. Drugą sprawą jest mój chłopak. Jasne, z początku się przyjaźniliśmy, aczkolwiek od niemal czterech lat jesteśmy razem. Mimo to zobaczyliśmy się dopiero na początku lutego tego roku. Nie wierzył, że nasze spotkanie może się kiedykolwiek udać i nikt nie wiedział, że do niego jadę poza przyjaciółką, która pomogła mi wszystko zorganizować, nawet on sam. Podróż zajęła jakieś 10 godzin w jedną stronę, mama sądziła, że nocuję u tej właśnie przyjaciółki. Spędziliśmy ze sobą jakieś 5 godzin, wróciłam do domu, opowiedziałam mamie o wszystkim 2 dni później. Zero krzyku, zero uziemienia do emerytury. Spędziliśmy ze sobą cudowne ferie, teraz planujemy od wakacji jego przeprowadzkę do mnie (tak, rodzice również są o tym powiadomieni!), przez co zapewne za te kilka miesięcy odejdę ze stardoll. No ale, to chyba dowód, że zarówno i przyjaźń, i miłość przez internet są możliwe, hm? Walczmy o nią!
    Miłej lektury, królewny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakia piękna miłosna historia. Fajnie ze strony Twoich rodziców, że to popierają. Życzę powodzenia + szkoda, że masz zamiar zrezygnować ze stardoll.

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Ja mam wielu przyjaciół "wirtualnych" i "realnych"
      zakochałam się też przez internet wiec to też jest możliwe wszystko zależne jest od podejścia obu stron do tej sprawy
      przecież za drugą stroną monitora jest myślący człowiek wiec myślę że jak najbardziej są możliwe utrzymywanie takich znajomości nawet na długotrwałą metę:)

      Usuń
    4. Ojej, to szczęścia życze! Moja mama pewnie zaczelaby robic mi kazania, ale ona tak zawsze. Jak daleko, za az 10 godzin? Jakie musialo byc zaskoczenie kiedy mu powiedzialas, ze sie spotkacjie, tez tak chce! :D

      Usuń
    5. Aż ciężko uwierzyć, co? Najbardziej szalona rzecz jaką w życiu zrobiłam i której ani trochę nie żałuję. Jestem dumna z tego związku i przy okazji może być on nadzieją dla innych. Jako, że mama swojego obecnego chłopaka poznała przez internet chyba tym bardziej to rozumie. I do wakacji jest jeszcze kawałek czasu, także jeszcze będziecie mieli mnie dosyć c:

      Usuń
    6. @Ania- Dziękuję. To chyba jakieś 500 km, ale trasa PKP strasznie krąży. Swoją drogą, zobaczył mnie dopiero, kiedy stanęłam w jego drzwiach, także przeżył naprawdę spory szok (;

      Usuń
    7. Serio? Ja mam jakieś 306 do Natalii i to wychodzi na ponad 4 godziny w mapach google :D

      Usuń
    8. Jeszcze raz wielki podziw.

      Usuń
    9. @Ania- Jestem więc pewna, że uda Wam się w końcu spotkać. To nie jest duży dystans.
      @Agnieszko D.- Bardzo dziękuję!

      Usuń
    10. Planuje na wakacjach, ale kto wie jaka decyzja zapadnie ze strony moich rodziców. O drugą stronę martwić się nie muszę, "już załatwione". Muszę zrobić wszystko co mogę, aby dostać zgodę.

      Usuń
    11. Dasz radę, na pewno. Masz jeszcze czas by ich przekonać

      Usuń
    12. Dziękuję, wieżę, że ni się uda, ale łatwo nie będzie.

      Usuń
    13. O matko wreszcie ktoś oprócz mnie wieży w taką miłość <3

      Usuń
    14. Chyba cofnę wszystko o internetowej miłości co pisałam wcześniej xd

      Usuń
    15. Komuś kto tego nie przeżył ciężko jest zrozumieć taką osobę czasami. Pisząc z kimś, poznajemy go wpierw, że tak to ujmę, "od środka". Nie liczy się wygląd, tylko to, jaki ktoś jest. To buduje zaufanie, a bez niego ani rusz dalej, tak też się udało. Moja dosyć bliska koleżanka jest w ten sposób z kimś z Algerii, już od roku. Jeśli im również uda się w bliższym czasie zobaczyć i będą ze sobą mimo różnic kulturowych czy religijnych (co z początku było dużą barierą nawet przy rozmowie), nikt mi nie wmówi, że to jest niemożliwe.
      @Tardielle- Cieszę się, że udało mi się kogoś przekonać c:

      Usuń
  7. To ja tu zacznę pisanie, wcześniej nie mogłam wejść a teraz się udało, jestem przerażona ilością komentarzy pod pierwszym postem.
    No to tak - dla mnie internetowe "przyjaźnie" - to tylko znajomości oparte w głównej mierze na kłamstwie. Któż z nas wyśpiewał absolutną prawdę osobie pod drugiej stronie monitora, bez koloryzowania historii czy wypowiedzi? Zapewne nikt, ja sama kłamię nałogowo, przychodzi mi to bardzo łatwo.
    Komputerowe znajomości to dla nas ucieczka od rzeczywistości, tam możemy udawać szczęśliwych i spełnionych w swoim życiu. Udaje nam się tuszować swoje wady, a nasi "przyjaciele" świetnie ukrywają prawdę o ich samych. Dlatego tak świetnie nam się z nimi rozmawia, to dlatego tak wiele osób ucieka od swojego prawdziwego życia do internetu.
    Jeśli jednak bylibyśmy prawdziwi i pisali wyłącznie prawdę o sobie, szczerze mówiąc, wtedy większość użytkowników nie zbliżyłaby się do nas, nie mówiąc o tym, żeby ktokolwiek do nas pisał. Jeśli w internecie jesteśmy szczerzy to także pogodzeni ze swoimi wadami, a pozerzy właśnie takich osób, posiadających kontrolę nad własnym sobą, się boją.
    Prawdziwym skarbem jest wirtualna przyjaźń dwóch osób, które są szczere i nie boją się swoich wad.
    Czasami jednak i bez takiej prawdziwej szczerości możemy znaleźć nić porozumienia z drugą osobą, zwykle jest tak wtedy, gdy przeżywamy jakiś poważny problem, np. śmierć swojego zwierzątka. Przyznacie, trudno jest być kłamcą w takiej sytuacji? Jeżeli podzielibyśmy się taką wiadomością z innymi, dużo ilość osób zaczęłaby nas pocieszać i dzielić się swoimi doświadczeniami. Niektóre z nich są fikcją, ale to i tak bardzo miły sygnał dobra, początkujący prawdziwą, może zakłamaną ale w pewnym sensie silną przyjaźń.
    Nie mam pojęcia czy piszę na ten temat, czy może zbaczam z kursu, a jeśli tak robię to przepraszam.
    CzarnaGotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli ktoś jest nałogowym kłamcą, trudniej mu zaufać innym. Ludzie w internecie czują się bardziej anonimowi, więc wbrew pozorom często mówią prawdę. W końcu będąc Kowalskią mogę założyć konto pani Nowak, a jeśli tam poczuję się zagrożona, mogę zostać Michalską.
      Bywają szczere, internetowe przyjaźnie i są piękne

      Usuń
    2. Po części się z Tobą zgadzam. Sama często łapę się na tym, że lekko ubarwiam moje życie.

      Usuń
    3. Nigdy nie wiemy z kim się zadajemy, ale osoba ta może okazać się całkiem fajna. Najgorsza sprawa to pierwsze spotkanie w realu...

      Usuń
    4. Nie no, czasem każdemu skłamać się zdarzy, od razu każdego winić nie trzeba. Czy w realnym życiu masz pewność, że druga osoba nie kłamie?

      Usuń
  8. Jejku, nie ogarniam tiny ;___; zaraz prześle linka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://tinychat.com/mariksza tu jest link
      biedne dziecko o imieniu Natalia nie umie zmienić nazwy i nie wie czy zadziała ;-; więc proszę

      Usuń
    2. Teraz kiedy any jest mobilnie, dziengi tedżji ;-;

      Usuń
  9. Zw.
    Idę w końcu zrobić sobie coś do jedzenia, a później wykąpać się. Może jeszcze wbiję.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja już będę lecieć. Miło było, papa :3
    CarmelElectra

    OdpowiedzUsuń
  11. No cóż, przyjaźnie mogą istnieć, aczkolwiek ja zaprzyjaźnilam sie na Facebooku przez stronkę. Akurat jestem osobą małoufną, ale z nią juz tak od wakacji sie przyjaźnie, na asku lajkujemy, oznaczamy przy fotkach często piszemy itd.. Akurat jeszcze nie spotkałam sie z oszustami.
    Chciałabym rozwinąć inny temat, dokładniej sztuczną przyjaźń. Co sądzicie o osobach, które są takie super kumpele, a potem czary mary, rozpowiadają (za przeproszeniem) ze jestes dzi*ką. Moja przyjaciółka tak miała.. Naprawdę czasem nie mogę patrzeć jak dziewczyny sie tej kłamczuchy trzymają i sie jej podporządkywują...
    martynka782

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam za takie zagmatwanie, nie potrafię pisać z sensem xd

      Usuń
    2. Troche nie rozumiem pierwszej części. tak dziwnie ułożone. Co do stucznych, niestety kilka mnie spotkało, ale nie warto się poddawać, nie wszyscy tacy są, a ludzie takiego typu powinni się serio nad sobą zastanowić

      Usuń
    3. Czasem tak zagmatwam ze sama nie zrozumiem, niestety .. xd

      Usuń
  12. Dobrze, że jest kontynuacja, bo tam nie wyświetlały mi się już komentarze :/ Ale ja już się z wami żegnam, bo muszę napisać nowy rozdział na bloga ehhh
    nikiwi2468

    OdpowiedzUsuń
  13. Raczej nie skorzystam.
    awcia

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie skorzystam.
    Modna...Julia

    OdpowiedzUsuń


Dziękujemy, że jesteście z nami!