Hej! Co tam u was? U mnie w sumie nic, nic mi się nie chce, nawet jeść, nawet pisać na klawiaturze tak trochu. Teraz żyję tylko obiadem w szkole o 11:30 i następnie coś wieczorem. Zaczęłam już pościć chyba. A co mi tam, może schudnę, bo jestem przecież gruba. Wczoraj nawet ćwiczyłam z nudy, jakieś 2 minuty, rekordowo. Czy was też denerwują pozerzy? Ostatnio moja wielka kopia przesadziła, przefarbowała się na blond, bo uwaga, uwaga mi jest ładnie w moim kolorze włosów. Po prostu porażka, jest mi z tego powodu dość smutno, bo zawsze staram się być oryginalna, a nie chce być szarym, zwykłym nastolatkiem. Oprócz tych włosów jest jeszcze lubienie anime, bo ja lubię, ale co z tego, że żadnego nie widziała, przecież jest największym otaku, miłość do idola, którego kiedyś hejtowała, bo ja lubiłam, zawsze popieranie mojego zdania, które zazwyczaj jest odmienne i wiele innych. Po prostu paranoja. Jak już wspomniałam o smutku, ostatnio prześladuje mnie dość smutna piosenka - kliku kliku, która wiąże się z pięknym filmikiem i pięknymi słowami na końcu. Zawsze mnie poruszają, co z tego, że oglądałam go już tak wiele razy. Pamiętam, kiedy zobaczyłam go po raz pierwszy. Już od samego początku zalewał mnie wodospad łez, a po przeczytaniu "ale przez 6 dni miałyśmy przy sobie cały swój świat" (5:12) już nie wytrzymałam, pamiętam, że leżałam i ryczałam jak dziecko przez dobre pół godziny. Cóż, może i mi się uda. :)
Chciałabym, abyśmy dzisiaj porozmawiali o przyjaźni, tej zwykłej jak i tej internetowej.
Kto z nas nie ma przyjaciół? Lecz czy wszystkich znajomych można do nich zaliczyć? Z pewnością nie, przyjaciel zostaje na zawsze, a jeśli nie to nigdy nim nie był. Słyszałam wiele złych opinii na temat przyjaźni internetowych, że źle, bo nie wiemy kim ta osoba na prawdę jest, czy nas nie okłamuje, ale czy jeśli osoba, z którą widujesz się na co dzień np. w szkole to ona nie może nas okłamywać, być inna w środku i udawać kogoś? Tak naprawdę nigdy nic o nikim nie wiemy, nie czytamy przecież "w ludziach". Rozpisywać się nie będę, zapraszam do rozmowy!
Jakie macie zdanie na temat przyjaźni?
Dla najbardziej rozgadanej osoby 400 sm, a jeśli liczba komentarzy
przekroczy 150 dodatkowe 400 sm dla drugiej osoby sponsorowane przez missmarikszę
(można wymienić na rzeczy z listy życzeń)
Zwycięzcą nagrody z ostatnich pogaduszek zostaje
klamar33
Gratulacje! Zgłoś się do hill88 w ciągu 3 dni.
Chciałabym, abyśmy dzisiaj porozmawiali o przyjaźni, tej zwykłej jak i tej internetowej.
Kto z nas nie ma przyjaciół? Lecz czy wszystkich znajomych można do nich zaliczyć? Z pewnością nie, przyjaciel zostaje na zawsze, a jeśli nie to nigdy nim nie był. Słyszałam wiele złych opinii na temat przyjaźni internetowych, że źle, bo nie wiemy kim ta osoba na prawdę jest, czy nas nie okłamuje, ale czy jeśli osoba, z którą widujesz się na co dzień np. w szkole to ona nie może nas okłamywać, być inna w środku i udawać kogoś? Tak naprawdę nigdy nic o nikim nie wiemy, nie czytamy przecież "w ludziach". Rozpisywać się nie będę, zapraszam do rozmowy!
Jakie macie zdanie na temat przyjaźni?
Dla najbardziej rozgadanej osoby 400 sm, a jeśli liczba komentarzy
przekroczy 150 dodatkowe 400 sm dla drugiej osoby sponsorowane przez missmarikszę
(można wymienić na rzeczy z listy życzeń)
Zwycięzcą nagrody z ostatnich pogaduszek zostaje
klamar33
Gratulacje! Zgłoś się do hill88 w ciągu 3 dni.
W rzeczywistości moje kontakty towarzyskie są dość cienkie, mam jedną lepszą koleżankę, po za tym może dwie dziewczyny z klasy na prawdę mnie lubią. Nie mam pojęcia, bardzo mało z nimi rozmawiam. Najlepszych przyjaciół, jakich mam, poznałam w Internecie. Mam świetną ekipę zgranych ludzi, na których mogę polegać, którzy mnie wspierają, mogę powiedzieć im wszystko i oni także mi ufają. Jest to jedna dziewczyna i kilku chłopaków, na prawdę zgrany team. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Najlepsi przyjaciele ever. Jednakże mimo wszystko za mojego najlepszego przyjaciela uważam mojego 10 letniego brata, który zawsze mimo wszystko mnie wspiera, pomaga, pociesza, czasem zgani, czasem się obrazi, nakrzyczy... Jak to w rodzeństwie. Jednak od zawsze byliśmy dwoma częściami jednej drużyny, zawsze bronimy siebie na wzajem, wspieramy się, pomagamy sobie. Brat ma rzeczywisty, wspaniały team z którym spędza sporo czasu, ale zawsze mnie zaprasza i jak gdzieś idą, np. na lodowisko czy spacer to mam możliwość pójść z nimi, oni także mnie chyba lubią :) Odwdzięczam się bratu tym samym, gdy z moją wyżej wspomnianą najlepszą koleżanką gdzieś idziemy, Orzełek (tak nazywam mojego brata) również idzie ze mną. Piosenka, którą zaprezentowałaś jest na prawdę śliczna *.*
OdpowiedzUsuńTo fajnie, że jesteś taka zgrana z bratem :) Ja z moim mam podobnie, ale na wspólne wyjścia to niestety nie mogę liczyć. Za duża różnica wieku :p Z niego jeszcze mały chłopiec! Ma dopiero 9 lat ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTaradielle C, nie wiem ile masz lat, ale jak wspomniałam, ja mam rocznikowo 15, mój brat w maju będzie miał 11, chociaż jest między nami prawie 4 lata różnicy to bynajmniej nie stanowi to problemu.
UsuńMiędzy mną a moim bratem jest aż 7 lat różnicy, więc nawet jeśli bym go gdzieś zabierała, to nie interesują go te same rzeczy co mnie ;) Pewnie niedługo ta granica się zatrze.
UsuńOj, na pewno!
Usuńmój brat ma już 17, a ja 13 i oboje już mielismy urodziny. Teraz czuję, że zawsze moge na niego liczyć, jak go poproszę to to dla mnie zrobi. Ja także znaczną część przyjaciół poznałam w internecie, to przecież nic złego. Są najwspanialsi, chyba znacznie bardziej lubię spędzać czas z nimi niż normalnie.
UsuńU mnie jest 8 lat różnicy ;D
UsuńJa oprócz młodszego braciszka, starszego też mam :) Różnica między nami to aż 11 lat, ale i tak zawsze mogę na niego liczyć tak samo jak Ania
UsuńU mnie ciężko ... Jak codziennie . Głowa mnie boli ... dużo nauki i wg. szkoła jest nudna i męcząca . Dużo kartkówek , wypracowań , sprawdzianów , dyktand .. Nie chce mi się aż wymieniać . Jutro turniej z piłki ręcznej ..przyjedzie chyba z 4 szkół , a jutro jeszcze środa popielcowa .
OdpowiedzUsuńiskrat
Nie do końca w temat, ale szkoła faktycznie męcząca!
UsuńMój dzisiejszy dzień jest kolejnym dniem spędzonym w domu z powodu choroby, przez którą nie chodzę do szkoły. Czyli jedzenie chrupek kukurydzianych, oglądanie Rancza, napieprzanie w gry... Chorowita nuda :D
UsuńTeż chora, ale do szkoły i tak muszę chodzić :C
UsuńNie trzeba na tamet, macie tu po prostu post do pogadania. Mnie ostatnio poli gardło i mam katar, ale wyzdrowieje pewnie zanim bardziej sie rozwinie.
UsuńMoja klasa jest najbardziej zgraną klasą na świecie :) Znamy się już wszyscy 9 lat i naprawdę się uwielbiamy! Będzie mi strasznie szkoda, gdy w te wakacje będziemy musieli się rozstać :( Ale z moją przyjaciółką planujemy też wspólne liceum i kolejne 3 lata razem :) W internecie też mam kilku znajomych, ale nasz kontakt często urywa się na jakiś czas no i też nie mówimy sobie wszystkiego. W końcu mimo że znam ich już 3 lata, to nadal nie mam pewności z kim rozmawiam :/
OdpowiedzUsuńOch, zazdroszczę. Ja już jestem w trzeciej klasowej ekipie, przedszkolnej prawie nie pamiętam, ale tam jeszcze byłam w miarę lubiana. Mojej podstawówkowej klasy wolę nie wspominać, to były okropne lata, które na zawsze zmieniły mój sposób patrzenia na świat, ale też sporo nauczyły. Moja aktualna klasa jest mi obojętna, w gruncie rzeczy... Przynajmniej akceptują moje istnienie, a z niektórymi mogę nawet porozmawiać!
UsuńJa się boję tego co przyjdzie w liceum :/ Nie wiem czy odnajdę się w zupełnie nowej klasie
UsuńJa jestem przyzwyczajona do samotności.
UsuńU mnie tak jest głównie z dziewczynami, jesteśmy naprawde dobrą paczką. Ja po wakacjach rozstaję się z klasą. to znaczy podziela klasy inaczej, ale ogólnie to będę mieć z nimi kontakt na przerwach. Nie wiem jak wytrzymam bez niektórych osób, obym miała ze sobą Ulę, bo to ona jest moją najlepszą przyjaciółka jeśli chodzi o szkołę.
UsuńPrzyznam szczerze, że u mnie rozmawiam ze wszystkimi i o wszystkim. Nigdy nie czułam się jak wyrzutek. U nas nie ma takiego problemu :)
UsuńMam tak samo jak Klaudia :) Dobry kontakt mam też z klasami drugimi. Ale to dlatego, że nasze klasy to łącznie 40 osób :)
UsuńNo, to może powiedzcie, czego teraz słuchacie?
OdpowiedzUsuńCiszy xD Ale nie, tak serio to anime oglądam, ale mam przerwę na pracę XD
UsuńBastille, Arctic Monkeys, The 1975 <3
UsuńMam przyjaciółkę,ale tylko jedną.Moja klasa mnie nie cierpi :c Wciąż gadają że jestem głupia,bezmyślna i w ogóle.Bardzo mi przykro z tego powodu.Ale na sd poznałam dużo wspaniałych ludzi,może jeszcze się nie przyjaźnimy aż tak bardzo,to lubię z nimi popisać.Mam jeszcze siostrę,a właściwie to dwie.Ze starszą jest kłopot,ale wiadomo ;) Druga siostra jest w tym samym wieku więc problemów jest mniej.Chociaż czasem potrafimy się tak żreć,że cały dom huczy:)Moja klasa nie nawidzi mnie,ale kiedyś gadali ze mną jako tako.Nie wiem o co im chodzi?Może to ja jestem winna?Cóż zazdroszczę ludziom wspaniałej klasy :c
OdpowiedzUsuńloloSrebro
Na stardollu, a bardziej dzięki qof poznałam Tadzie, tak wiele czasu nie minęło, ale naprawdę wiem, że mogę jej zaufać i wgl \(*o*)/ . Ja mam Starszego brata, starszą siostrę i siostrzeńca., to ten najmłodszy sprawia mi najwięcej problemow. Taki młody, a taki z niego hejter. A tam, nie przejmuj się nimi :D
UsuńNie przejmuj się klasą :) Może nie do końca Cię poznali?
UsuńU mnie z przyjaźnią jest naprawdę krucho. Mam dwie przyjaciółki, ale naprawdę zastanawiam się, czy to przyjaźń. Nie rozumieją mnie, nie potrafią wysłuchać mnie do końca, a wspomaganie mnie w trudnych chwilach opiera się na stwierdzeniu, że one, po pierwsze, mają gorzej, po drugie, przejmuję się "pierdołami", po trzecie, one że wszystkim dają sobie radę (a ja nie). A po wszystkim każą mi się uśmiechnąć, bo z nim (uśmiechem) "wyglądasz trochę lepiej niż zwykle".
OdpowiedzUsuńSłużę im do ściągania na kartkówkach i bycia na zawołanie przez 24 godziny na dobę. I to jest według nich przyjaźń.
Moja klasa ma mnie za satanistkę, sąsiedzi za dziwaka, słowem, tragedia. Na szczęście w tym roku idę do gimnazjum, więc mam szansę na spotkanie kogoś normalnego.
Mam parę znajomych w internecie. Nie nazwę tego przyjaźnią ale okropnie miło się z nimi gada. Żywię nadzieje że coś z tego jeszcze wyrośnie.
A, moje zdanie na temat przyjaźni. Ona naprawdę jest nam potrzebna, w moim obecnym położeniu mocno to czuję.
CzarnaGotka
Problemy z uważaniem mnie za satanistkę czy dziwaka tez mam :D
UsuńCzytając to też zaczełam się zastanawiać, "na pewno mają dobre intencje, a za dobre intencje nie można człowieka karać, prawda?" U mnie w szkole jest jedna dziewczyna, która ubiera się właśnie goth, nie znam jej, ale sprawia wrażenie miłaj i chyba nikt tam nie jest taki nietolerancyjny. Trzymam ksiuki! :D
UsuńJa jestem tolerancyjna i sama mam przyjaciółkę gotkę. Kocham ją :)
UsuńW LIPCU WYJEŻDŻAM DO WIELKIEJ BRYTANII DO MOJEJ PRZYJACIÓŁKI! BĘDĘ MIAŁ NAJLEPSZE WAKACJE EVER! ♥
OdpowiedzUsuńW czerwcu jadę na kolonię do Londynu! Będę miała najlepszy czerwiec ever!
UsuńTy na kolonię do Londynu, a ja będę zwiedzać Londyn z najlepszą przyjaciółką i najlepszą koleżanką! ♥
UsuńJa "mam plany na lipiec czy coś", ale co z tego wyjdzie - zobaczymy. Na razie zostały 4 miesiące, troche jeszcze daleko
UsuńU mnie w grę wchodzi California :) Już nie mogę się doczekać!!!
UsuńO! Dziękuję bardzo!
OdpowiedzUsuńCo do przyjaźni to mam cztery przyjaciółki, ale w sumie nie jestem tego w 100% pewna. Dobrze się dogadadujemy, ale potrafią być (według mnie) trochę chamskie.
Z dziewcząt mam tylko dwie naprawdę zaufane przyjaciółki. Oprócz nich wolę spędzać czas z chłopcami właśnie przez to, że nie są tacy obrażalscy i mają zupełnie inne (jak dla mnie lepsze) podejście.
UsuńChamskość to mogą mieć z natury, ja jestem chamska, wygadana, pyskata, wulgarna i obrażam wszystko do okoła, bo tak
UsuńJesteśmy podobne xD
UsuńMam kilkoro przyjaciół w realu, choć tylko jedna z nich jest taka najważniejsza :3
OdpowiedzUsuńMam pare najlepszych przyjaciół w realu, którym mogę ufać i wiem, ze mnie nie zawiodą.
OdpowiedzUsuńPrzyjaźń jest bardzo ważna i trzeba o nią dbać :))
OdpowiedzUsuńmądre słowa :)
Usuń