Nowy rok, a postanowienia, czyli jak wytrwać z nimi cały rok?
Nie oszukujmy się, ciężko wytrzymać z nie-jedzeniem słodyczy cały adwent, a co dopiero cały rok! Choć z drugiej strony to kiepski przykład, po co się tak katować?
Większość zapewne chce schudnąć, pojechać w wymarzone miejsce na wakacje, uzbierać pieniądze na nowy telefon, zobaczyć na własne oczy jakiś pokaz mody. Ale co z tego, skoro nakręcamy się przez jakiś tydzień, stwierdzając po tym, że to nie ma sensu? Przykro mi moje drogie robaczki, samo nic się nie zrobi, trzeba swoje marzenia wziąć w swoje własne rączki!
Szukajcie inspiracji, szukajcie ludzi, którym się udało. W widocznym miejscu powieś swoje stare zdjęcie, na którym nie wylewały Ci się po bokach wałeczki miłości i dąż do owej idealnej figury. Poćwicz swoją samostanowczość- nie posprzątasz pokoju w sobotę? Wymyśl sobie szlaban na to, co naprawdę sprawia Ci przyjemność!
W grudniowym glamour znalazłam artykuł o jednodniowych/ weekendowych lotach po Europie za grosze. Posprawdzałam oferty, porozmawiałam z przyjaciółką i co? Zbieramy na naszą szaloną, jednodniową podróż do skarbonek, z których nie da się podkradać drobnych. Uwierzcie, często kusi, by wyciągnąć z nich dwie piątki i pójść na gorącą czekoladę z bananami i bitą śmietaną lub na pysznego kebaba. No kocham jeść! Ale przechodząc do sedna- ten artykuł był moim zastrzykiem motywacji i entuzjazmu, dzięki niemu wierzę, że się uda. No i oczywiście kiedy już wrócę opowiem Wam o wszystkim, byście sami uwierzyli, że skoro taka Sejczan dała radę, tym bardziej dacie radę i Wy.
Na koniec dodam też, że qof zainspirowało mnie do zrobienia listy pomysłów na ten rok. Bodajże w sylwestra ukazał się post o tym. Mam na niej 14 punktów i bezwzględnie będę dążyć do każdego z nich. Dlaczego? Bo chcę udowodnić sobie, że potrafię i jeśli zechcę, osiągnę w życiu sporo. Pamiętajcie kochani, wszystko małymi kroczkami!
Pozdrawiam
Sei-chan.
Straaasznie lubię czytać Twoje posty! :)
OdpowiedzUsuńBez celu ani rusz z miejsca. Fakt faktem dopiero od wczoraj zmieniłam sobie menu, ale znacznie lepiej brzmi wczoraj niż jutro. :) A co do słodyczy, jeszcze nie dawno nie sądziłam że można bez nich żyć, aktualnie moi rodzice mają pełne szafki czekolad, ja nie zjem nic, a to dlaczego? Bo wolę wypić własnorobionego 'szejka'.
Jest dużo stron motywatornia, różnego rodzaju 'fanpejdże' na facebooku które serio dają motywację.
Nawet taka Ewa Chodakowska i jej zdjęcia, bo ja osobiście nie lubię jej ćwiczeń, uważam je za monotonne natomiast Mel B, boczki Tiffany. *-* :D
Przytoczyłam tylko taki przykład bo zawsze miałam z tym problemy.
Teraz czuję się lepiej i mam nadzieję że każdego to spotka. :)
Ciekawy post. Osobiście umiem sie zmotywować i konsekwentnie dążyć do celu.
OdpowiedzUsuńArtykuł bardzo fajny. Staram się dążyć do postanowień, ale nie zawsze mi to wychodzi.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie Sei-chan:) Moje postanowienia nie są wygórowane, ale bardzo chciałabym je spełnić. U mnie najgorzej jest z jedzeniem i oszczędzaniem :)
OdpowiedzUsuńFajny artykuł, chyba faktycznie czas ruszyć cztery litery. Ale ciężko jest.
OdpowiedzUsuńArtykuł jest świetny :)) U mnie ciężo xD
OdpowiedzUsuńEdka2929
Bardzo ciekawy post. Ja jako tako postanowienia nie mam, ale wiem, że chcę w tym roku obejrzeć fair tail i zrobić wreszcie porządek na liście oglądamych anime. Kończe wszystkie serie higurashi i biorę się za nadrabianie wszystkiego co wcześniej oglądałam.
OdpowiedzUsuńJa nie mam wielkich problemów z motywacją, niestety, jestem chyba zbyt ambitna
OdpowiedzUsuńsunflower