Hej. Zanim przedstawię Wam drugą część "Tajemniczej Nieznajomej " muszę poinformować Was o małej zmianie planów :
-zaszła zmiana dot. narratora; będzie ich dwóch, na zmianę: raz będzie nim Piotrek, a raz Martyna, dzięki temu będziecie mogli poczytać o ich perypetiach z dwóch perspektyw.
To by było na tyle. Zapraszam do przeczytania dalszej części opowiadania. Dziś narratorem będzie Martyna.
Wszystko jest bez sensu. Wciąż zastanawiam się dlaczego Piotrek nagle opuścił czat. W dodatku mama nie chce dać mi pieniędzy na doładowanie "superstar". Twierdzi, że to tylko strata pieniędzy i nie rozumie, że stardoll to moja pasja i wolę na to wydawać pieniądze, niż na przykład na słodycze, czy jakieś niepotrzebne mi przedmioty. No nic, lekcje mam już odrobione, więc czas wejść na stardoll. Niestety Piotra nie ma czacie. Ciekawe, co się wtedy stało... Ooo, nie zauważyłam, jednak jest. Ciekawe czy coś napisze? Hmm, widzę, że się nie odzywa. Postanowiłam więc zacząć sama:
- Hej.
- Cześć. Przepraszam za wczoraj...
- No właśnie... Czemu nagle zniknąłeś, co się stało ? - spytałam zaciekawiona.
- Dobra, powiem Ci prawdę... Przyszedł do mnie kumpel i nie chciałem, żeby wiedział, że gram w stardoll. Gdyby się dowiedział, na pewno by mnie wyśmiał - odpowiedział Piotrek.
- No dobra rozumiem, ale nie mogłeś chociaż napisać, że musisz kończyć lub coś w tym stylu. Wiesz, że cały czas myślałam, co się stało ?
- Po prostu nie zdążyłem, przepraszam. Już więcej tak nie postąpię.
- Trzymam cię za słowo - napisałam.
- Mam pytanie. Mogłabyś podać mi linka do swojego profilu na Facebook`u ? - zapytał Piotr.
- Nie wiem. Praktycznie mało o tobie wiem, a mama mówiła mi, żeby nie podawać danych osobowych nieznajomym. Nigdy nie wiadomo, kto siedzi po drugiej stronie... - wytłumaczyłam.
- Dobrze, rozumiem cię. Dowiedzmy się czegoś o sobie. Ja zacznę. Mam 14 lat, mieszkam niedaleko Bydgoszczy . Interesuję się muzyką, sportem i modą. W wolnych chwilach czytam książki, przebywam na świeżym powietrzu, oglądam telewizję, serfuję po internecie... Jeżeli chcesz wiedzieć więcej, pytaj - napisał.
- Na razie więcej info mi niepotrzebne. Ja mam 15 lat, mieszkam w Poznaniu. Jestem szaloną nastolatką. Nie, no żarcik... Jestem spontaniczna, wyluzowana, podobno dosyć mądra :D I zapomniałam dodać, że bardzo skromna .
- Ha ha, jeszcze zapomniałaś dodać, że fajna i miła - skomplementował Piotrek.
- Nie słódź - postanowiłam ostudzić jego zapał.
- Ja wcale nie słodzę, tylko stwierdzam fakty.
- Dobra, wystarczy już tych komplementów. Nie ukrywam, że mi się podoba, ale dość - postanowiłam zakończyć tę słodką gadkę.
- Ok, ok już koniec - odpowiedział posłusznie.
- O, jakiś Ty grzeczny...
- To tylko pozory... A dasz mi chociaż swój numer na Gadu - gadu ? - spytał.
- Hmmm... No dobra. Mój numer to 41489852 - odpowiedziałam.
- Dzięki. Zaraz wyślę Ci zaproszenie - napisał Piotrek.
- Ok, czekam.
- O nie! Znowu się zaczyna...
- Co takiego? - spytałam.
- Mój ojciec. Cały czas coś mu nie pasuje. Krytykuje mnie, właściwie według niego, wszystko robię źle... Czasami mam już tego dosyć, czasami chcę...
W tym momencie rozmowa się przerwała, a Piotra nie było już na czacie. Przecież obiecywał, że taka sytuacja więcej się nie powtórzy. Nie wiem co mogło się tym razem stać. Nie podoba mi się takie zachowanie. Sama nie wiem, co mam o tym myśleć. Postanowiłam zajrzeć na Gadu- gadu. Tam niestety też był niedostępny. Pomyślałam, że napiszę do przyjaciółki - Kasi. Może ona domyśli się, co mogło się stać :
- Cześć.
- Hej.
- Znowu pisałam z Piotrkiem i wyobraź sobie, że sytuacja się powtórzyła. On ponownie przerwał rozmowę. Nie wiem, co się dzieje...
- No co ty? Znowu? - zapytała Kasia z niedowierzaniem.
- Tak, jestem ciekawa, co tym razem się stało... Może on po prostu nie traktuje mnie poważnie?
- Myślę, że coś musiało się wydarzyć. Widać, że Cię lubi - napisała.
- Nie wiem, na serio, nie wiem... Dobra, ja spadam. Muszę się jeszcze pouczyć. Pa - pożegnałam się.
- Cześć. Jak będziesz coś wiedziała, to napisz. ok ? -zapytała.
- Jasne, jak tylko czegoś się dowiem, to Cię poinformuję - odpowiedziałam.
Mija już drugi dzień od ostatniej rozmowy z Piotrem. Nadal się nie odzywa. Zaraz sprawdzę, czy jest dostępny na G-g. Widzę, że zmienił opis: "Czas się pożegnać... Tak bardzo tego nie chcę ;(" Co to może oznaczać? Czemu on jest taki tajemniczy? Dlaczego się nie odzywa? Ciągle zadawałam sobie te pytania.
Po kilku godzinach opis Piotrka został edytowany. Jego treść brzmiała: "Będziemy za Tobą tęsknić. [*]" Teraz zaczęły przez moją głowę przewijać się różne myśli. Opis mógł oznaczać, że Piotr stracił jakąś bliską osobę. W zdaniu zwracało się do kogoś kilka osób (będziemy), więc może to jemu się coś stało... Jest to mało prawdopodobne, bo to w końcu jego konto i raczej tylko on ma do niego dostęp... Mam nadzieję, że niedługo cała sytuacja się wyjaśni i nie będę długo w niepewności... Na razie, pozostaje mi tylko czekać...
Mam dla Was jeszcze przykrą wiadomość. Prawdopodobnie jest to mój ostatni wpis z serii opowiadań literackich. Nie jest to zależne ode mnie. Kilkoro "ważnych" osób stwierdziło, że na blogu o modzie nie powinno być miejsca na literaturę. Chyba napiszę jednak dalsze części tego opowiadania. Skłoniły mnie do tego Wasze w większości miłe komentarze pod pierwszym postem. Bardzo możliwe, że jeszcze zetkniecie się z historyjkami mojego autorstwa :)
Napiszcie co sądzicie o drugiej części!
- Na razie więcej info mi niepotrzebne. Ja mam 15 lat, mieszkam w Poznaniu. Jestem szaloną nastolatką. Nie, no żarcik... Jestem spontaniczna, wyluzowana, podobno dosyć mądra :D I zapomniałam dodać, że bardzo skromna .
- Ha ha, jeszcze zapomniałaś dodać, że fajna i miła - skomplementował Piotrek.
- Nie słódź - postanowiłam ostudzić jego zapał.
- Ja wcale nie słodzę, tylko stwierdzam fakty.
- Dobra, wystarczy już tych komplementów. Nie ukrywam, że mi się podoba, ale dość - postanowiłam zakończyć tę słodką gadkę.
- Ok, ok już koniec - odpowiedział posłusznie.
- O, jakiś Ty grzeczny...
- To tylko pozory... A dasz mi chociaż swój numer na Gadu - gadu ? - spytał.
- Hmmm... No dobra. Mój numer to 41489852 - odpowiedziałam.
- Dzięki. Zaraz wyślę Ci zaproszenie - napisał Piotrek.
- Ok, czekam.
- O nie! Znowu się zaczyna...
- Co takiego? - spytałam.
- Mój ojciec. Cały czas coś mu nie pasuje. Krytykuje mnie, właściwie według niego, wszystko robię źle... Czasami mam już tego dosyć, czasami chcę...
W tym momencie rozmowa się przerwała, a Piotra nie było już na czacie. Przecież obiecywał, że taka sytuacja więcej się nie powtórzy. Nie wiem co mogło się tym razem stać. Nie podoba mi się takie zachowanie. Sama nie wiem, co mam o tym myśleć. Postanowiłam zajrzeć na Gadu- gadu. Tam niestety też był niedostępny. Pomyślałam, że napiszę do przyjaciółki - Kasi. Może ona domyśli się, co mogło się stać :
- Cześć.
- Hej.
- Znowu pisałam z Piotrkiem i wyobraź sobie, że sytuacja się powtórzyła. On ponownie przerwał rozmowę. Nie wiem, co się dzieje...
- No co ty? Znowu? - zapytała Kasia z niedowierzaniem.
- Tak, jestem ciekawa, co tym razem się stało... Może on po prostu nie traktuje mnie poważnie?
- Myślę, że coś musiało się wydarzyć. Widać, że Cię lubi - napisała.
- Nie wiem, na serio, nie wiem... Dobra, ja spadam. Muszę się jeszcze pouczyć. Pa - pożegnałam się.
- Cześć. Jak będziesz coś wiedziała, to napisz. ok ? -zapytała.
- Jasne, jak tylko czegoś się dowiem, to Cię poinformuję - odpowiedziałam.
Mija już drugi dzień od ostatniej rozmowy z Piotrem. Nadal się nie odzywa. Zaraz sprawdzę, czy jest dostępny na G-g. Widzę, że zmienił opis: "Czas się pożegnać... Tak bardzo tego nie chcę ;(" Co to może oznaczać? Czemu on jest taki tajemniczy? Dlaczego się nie odzywa? Ciągle zadawałam sobie te pytania.
Po kilku godzinach opis Piotrka został edytowany. Jego treść brzmiała: "Będziemy za Tobą tęsknić. [*]" Teraz zaczęły przez moją głowę przewijać się różne myśli. Opis mógł oznaczać, że Piotr stracił jakąś bliską osobę. W zdaniu zwracało się do kogoś kilka osób (będziemy), więc może to jemu się coś stało... Jest to mało prawdopodobne, bo to w końcu jego konto i raczej tylko on ma do niego dostęp... Mam nadzieję, że niedługo cała sytuacja się wyjaśni i nie będę długo w niepewności... Na razie, pozostaje mi tylko czekać...
Mam dla Was jeszcze przykrą wiadomość. Prawdopodobnie jest to mój ostatni wpis z serii opowiadań literackich. Nie jest to zależne ode mnie. Kilkoro "ważnych" osób stwierdziło, że na blogu o modzie nie powinno być miejsca na literaturę. Chyba napiszę jednak dalsze części tego opowiadania. Skłoniły mnie do tego Wasze w większości miłe komentarze pod pierwszym postem. Bardzo możliwe, że jeszcze zetkniecie się z historyjkami mojego autorstwa :)
Napiszcie co sądzicie o drugiej części!
Podoba mi się druga część, ale mam jakiś mały niedosyt. Nie jestem w stanie domyśleć się, co się stało z Piotrkiem. Jeżeli był to Twój ostatni post z opowiadaniem, to mogłeś to dokończyć..
OdpowiedzUsuńszalonatylkoja1
Masz talent.
OdpowiedzUsuńSamobójstwo? Troche to do mnie nie przemawia
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZaczytałam się :) Podoba mi się takie opowiadanie,z chęcią przeczytałabym jeszcze :)
OdpowiedzUsuńEdka2929
Specjalnie nie dokończyłem, może się jeszcze zetkniecie z moimi opowiadaniami ;)Napisałem prawdopodobnie ostatni :P
OdpowiedzUsuńpatrykdiamond2
Na pewno nie samobójstwo > zresztą młodzież nie powinna o takich rzeczach pisać opowiadań. Jesteśmy młodzi i powinniśmy tworzyć coś optymistycznego - szczególnie jeśli w naszym życiu coś się dzieje źle. Dla mnie literatura i tworzenie opowiadań jest odskocznią od życia codziennego.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że prócz suchych dialogów z chatu, nie ma komentarzy Martyny na temat tego, co napisał do niej chłopak. Wtedy wydałoby się to bardziej wiarygodne.
A cóż to za osoby? Dawać mi tu je xD
Domka190
Moda modą, ale ograniczanie się tylko do tematów związanych ze stylizacjami, stardoll i takimi tam nie wiem czy wszystkim będzie odpowiadać. Zdecydowanie popieram komentarz Domka190. Co do opowiadania - początek mi się nie za bardzo podobał. Taki jakiś nudny ... ale może o to chodziło, aby zbudować na początku moment niedosytu a później napięcie. Mam nadzieję że to nie jest ostatni post dotyczący tej historyjki, bo ciekawa jestem dalszego rozwoju wydarzeń ... a wygląda mi ona na niedokończoną ;d
OdpowiedzUsuńkarolina6987
Literatura na blogu o modzie to według kilku 'ważnych' osób zły pomysł? Czy ja wiem? Bardziej powiedziałabym ,że pomysł jest oryginalny i nieco urozmaica cały blog :) Ale nie mi o tym decydować. Jeżeli założysz bloga, gdzie być może dokończysz to opowiadanie, to mógłbyś podać linka? :)Ciekawa jestem co będzie dalej :<
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMnie jakoś to nie przypadło do gustu. Uważam, że jest to zbyt naciągnięte. Martyna tak bardzo przejęła się wylogowaniem Piotrka, a przecież wcale go nie zna, jest jej obcy (jak sama później wspomniała), a nagłe wylogowanie mogło byc spowodowane zwyczajną, awarią prądu, internetu. Nie oznacza to jeszcze problemów. Jeśli chodzi o tę sytuację z ojcem, to według mnie mogłeś dodac chociażby krótki opis ojca Martyny. Mam tu na myśli jego zachowania, może jeszcze bardzoej należało wspomniec o sytuacji rodzinnej dziewczyny, aby można było się w to bardziej wczuc, zrozumiec. Zakończenie jest dosyc dziwne. Rozumiem, że to jeszcze nie koniec, mimo wszystko jakoś mi nie pasuje, akcja toczy się za szybko. Mam już swoje tezy na temat zakończenia (niekoniecznie związane z samobójstwem), ale mam nadzieję, że mnie czymś zaskoczysz. Pomysł z historyjką nie bardzo przypadł mi do gustu, mimo wszystko postanowiłam przeczytac do końca. Polecam założenie bloga, na którym będziesz umieszczac stardollowe (może i nie tylko) historie. Nie spotkałam się z czymś takim i mogłoby to byc jakieś urozmaicenie. Na tę chwilę moja ocena co do twórczości jest średnia, dużo brakuje do ideału, ale mimo to gdyby powstał taki blog literacki, może bym go przeczytała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Januaryn
Blogi potrzebują takich literackich odskoczni, nawet te o stardoll. To był dobry pomysł, naprawdę, ale wykonanie mi się nie podoba. Nie podoba mi się styl w jakim piszesz, chcesz, by było poprawnie językowo, ale tekst jest sztywny, szablonowy. Nie podoba mi się fabuła, nie podobają mi się błędy. Może jeszcze 4 lata temu czytałabym to z zainteresowaniem, bo sama tak zaczynałam, ale teraz- nie. Jednak ćwicz, pisz nowe rzeczy, teraz możesz być tylko lepszy. Powodzenia, tak szczerze
OdpowiedzUsuńDo mnie to nie przemawia. Drętwo to idzie. Nie lubię tego typu opowiadań. I jak dla mnie jest to zbędne na blogu o stardoll
OdpowiedzUsuńJustinaCullen