Ukryj/pokaż nagłówek
Dodaj nowy post
Ustawienia
Call me... Maybe
Coraz częściej spotykam się z wyrażeniem "polska chamszczyzna". Wiem, jest ono trochę wulgarne, ale niestety to prawda. Chciałabym w tym poście zilustrować jak wyglądają co poniektóre rozmowy przez telefon i co należy zmienić w swoim zachowaniu. Innymi słowy, zapraszam na Telefoniczny Savoir Vivre.

"Sygnałki"
Często spotykam się z "sygnałkami". Wyglądają one następująco: dzwoni do mnie pani x. Odbieram. Pani x się rozłącza. Pani x w ten sposób chce ode mnie wymusić rozmowę na koszt odbiorcy. Jeśli ktoś do mnie dzwoni to przecież on ma do mnie sprawę, a nie ja do niego. Takie zachowanie jest niekulturalne i świadczy o tym, że chcemy oszczędzać na wszystkim. Nawet na ważnych sprawach.

Rozmowa na koszt odbiorcy
Najbardziej mi znaną metodą (nie, nie stosuję jej, znam z pewnych przypadków) jest "Rozmowa na koszt odbiorcy". Wygląda to tak: dzwoni do mnie pani x. Odbieram, a w słuchawce odzywa się przemiła pani i mówi coś w stylu "Ta rozmowa jest na koszt odbiorcy. Jeśli się zgadzasz, naciśnij zieloną słuchawkę". To pozwolę sobie zostawić bez komentarza.

"Nie mam kasy"
Okey. Zapomniałaś/eś telefonu albo właśnie skończyły ci się pieniądze w telefonie. To mogę zrozumieć, jeśli poprosisz mnie (w ważnej sprawie, a nie żeby poplotkować z koleżanką) raz czy dwa. Ale jeśli od tygodnia nie masz nic na koncie (a co niektórzy dziwnym trafem nigdy nie potrafią sobie doładować karty) to już staje się uciążliwe. Nie mam zamiaru wydawać swojego kieszonkowego na twoje rozmowy. A jeśli naprawdę nie chce ci się czy zawsze zapominasz tego zrobić to radzę wykupić abonament.

Szybko, szybciej, najszybciej!
Pani x do mnie dzwoni. Odbieram. I nie mogę nic zrozumieć, bo pędzi jakby miała zadanie wykonać rozmowę przez 10 sekund. Tylko dlatego, aby nie wydać przypadkiem grosza więcej. To już po prostu szczyt. Tylko tyle: nie róbcie tak.

10 komentarzy:

  1. ja tak nie robie (chociaż zdarza mi się pożyczyć telefon od koleżanki na szybką rozmowe z mama, bo nie nosze telefonu do szkoły, a czasem jest konieczność żeby sie z nia skontaktować) ale spotykam się z takimi przypadkami -.-
    chomiska

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja sie z takimi rzeczami nie spotykam. Czasami tylko puszczam sygnał do mamy by oddzwoniła do mnie z telefonu e pracy :3

    aniula38555

    OdpowiedzUsuń
  3. takie rzeczy są na prawde denerwójące

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie sytuacje denerwują, ale raczej rzadko się spotykam z nimi ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też rzadko się z tym spotykam. Chyba, że pożyczam swojej siostrze na Sms-a bo mam darmowe, a ona najczęściej szybko wszystko wydaje. Sygnałki, też tylko do mamy, bo ma do mnie darmowe, więc po co ja mam marnować kasę?
    JustinaCullen

    OdpowiedzUsuń
  6. I słusznie,że o tym napisałaś :) Fajny post :3 ja spotykam się najczęściej z 'nie mam kasy',pozostłe przypadki należą do rzadkości,jedynie umawiam się na nr 1 z przyjaciółkami jak któraś z nas nie ma kasy na fonie,ale to tak hmmm...no,wiadomo,nie wykorzystujemy nawzajem swojej życzliwości,ale tak po przyjacielsku czasami robimy (rozumiecie,o co chodzi ? ;p).A post fajny,powtarzam ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Też się już z tym nie spotykam, jak ktoś ma do mnie sprawe to normalnie dzwoni a ja najcześciej wysyłam smsy. Kiedyś częściej się to zdarzało, szczególnie te sygnałki.

    .Nielegalna.

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny post, rozwalił mnie do reszty, prawie się popłakałam ze śmiechu XD
    Jednak niestety tak jest.
    Ja tak nie postępuję i bardzo wkurza mnie to jeżeli ktoś tak robi w stosunku do mnie ... Takie zachowanie strasznie irytuje.

    OdpowiedzUsuń
  9. Najgorsze są Sygnałki, moja koleżanka ciągle do mnie tak dzwoni, jak już odbiorę to zaraz się rozłańcza. A ja jako, że nie wiem o co chodzi, oddzwaniam do niej, a ona się mnie pytam co porabiam? Bezczelność, niech sobie kupi kartę to porozmawiamy, ale nie na mój koszt.

    selenagomezder8

    OdpowiedzUsuń


Dziękujemy, że jesteście z nami!