Hej, cześć!
Tak jest, wróciłam. Niesamowity miesiąc z moją drugą połówką upłynął w mgnieniu oka,
dzięki czemu chętnie poszłabym do szkoły, byle by czas do świąt szybko zleciał.
Siedziałam sobie przez ten czas na chmurce pod niebem,
przez co mam teraz głowę wypraną z pomysłów.
Tak więc moje drogie robaczki, o czym chcielibyście poczytać?
Poza tym ciekawi mnie jak Wy spędziliście ten czas. Wylogowaliście się na chwilę do życia?
Czy może jednak nie i podzielicie się ze mną opinią o ostatniej kolekcji LE, którą przegapiłam?
Czekam na Wasze komentarze, a tymczasem.. do soboty!
Buziaczki
Paulina
Ja siedziałam w domu z przerwami na jakieś wypady do miasta lub przyjaciółe. LE niczego sobie, znalazło się kilka fajnych rzeczy. :)
OdpowiedzUsuńjusia95
W lipcu też byłam na wakacjach. Z LE nic nie kupiłam, kolekcja była nie najlepsza, więc nie masz czego żałować :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że już jesteś i że jesteś zadowolona z tego jak spędziłaś lipiec ;) Ja wybrałam się z przyjaciółmi nad morze i bardzo miło spędziłam ten czas. Teraz napawam się spokojem w domu, korzystając z czasu jaki mi jeszcze pozostał przed rozpoczęciem studiów. Co do LE to nie zakupiłam nic, ponieważ kiedy wróciłam do domu i zorientowałam się, że kolekcja już jest, rzeczy które mi się podobały, zostały już wysprzedane.
OdpowiedzUsuńU mnie nic ciekawego, lipiec jeszcze, ale teraz prawie cały czas będę z którymś z rodziców w domu, prawdziwa udręka! Kocham być sama/z bratem, bo on o nic się nie pyta i robię co chce, a oni? Co, gdzie, jak, kiedy, po co. Siedzę w domu, ostatnio troszkę więcej wychodzę, ale cały lipiec tylko na dupie przed kompem. Nawet niezbyt odpoczywam, odpoczynek to też sen, a ja jestem wiecznie niewyspana, ale w nocy mam schizy i potrafię przeczekać aż będzie jasno i iść spać lub ogólnie przeczekać całą noc. Czuję, że ktoś na mnie patrzy, że ktoś jest gdzieś w moim pokoju, za mną lub za drzwiami i bezczelnie się we mnie wpatruje, nawet teraz. Wiem, że to już nadaje się pod jakąś chorobę psychiczną lub urojenia, ale co ja na to poradzę? Dodatkowo od paru dni coś lub ktoś puka do mojego okna, jedno czy dwa puknięcia, w dzień lub w nocy, 2 piętro, czasem co równo godzinę i zazwyczaj jest x : x 7 i najgorsze z tego jest to, że NIC nie ma za szybą. Wracając do rzeczy bardziej normalnych, przez te wakacje tak naprawdę poznałam kto przez 6 lat miał mnie daleko w dupie, a kto jest i był moim prawdziwym przyjacielem. Tak, 2 z 25 osób. Jeśli nie wyląduję z kimś ze starej klasy w nowej klasie (masło maślane) to zrywam kontakt, żegnajcie, nie chcę was znać. Dużo nie przegapiłaś, była średnia, ale dało się znaleźć coś ładnego.
OdpowiedzUsuń+ tak w ogóle przekonałam się jakie sushi jest niedobre
ups, przynajmniej większość tego nie przeczyta i dobrze xD
UsuńZa dużo zmierzchu xd
UsuńAny za długo po nocach czatujesz, a potem wyobrażnia działa. Komu zdrowemu chciałoby sie w nocy włazic na 2 piętro i pukać do Twojego okna:))
UsuńSpróbuj stopniowo przyzwyczajać się do wcześniejszego zasypiania i będzie ok :) Wiem z doświadczenia :)
UsuńJest godzina 23:30, siedze sama w domu, boję się po przeczytaniu tego XD
Usuń1. Nie oglądałam zmierzchu nawet przez 5 minut i nie chcę, bo to jest takie soł gimbus i głupie, że żal tracić czas na oglądanie takiego czegoś. Ja nawet titanica nie oglądałam, to samo z królem lwem i całą salą samobójców(tylko koniec~) więc wiesz....
Usuń2. No właśnie zdrowemu nie, taki nieżywy, który tylko czeka na moją duszyczkę albo aby mnie swoimi szponami roztrzaskać to wszystko jedno które piętro. XE Ja się po prostu takimi rzeczami interesuje, może to przez to.
3. Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Mi się przestawił zegar biologiczny, północ to wieczór, jak się robi jasno to już noc. To samo w dzień, południe mam ok. godziny 15.
4. Mogłaś przeczytać jakieś creepypasty to byś ze strachu zeszła, bo po ciemku to tak bardziej działa to wszystko co nakręca strach, a wyobraźnia to już w ogóle wariuje po takich historyjkach. W drzwiach stałaby jakaś dziewczynka w białej koszuli nocnej, co z tego, że to tylko kawałek ściany, za tobą stałby jakiś rake, morderca czy coś, a w oknach wybałuszone i przekrwione oczka. Najs XD
Hahah, nie odważę się. Mam okropną wyobraźnie, w ciemności widzę wszystko, dlatego zanim wyłączę światło w pokoju przed spaniem, przygotuje sobie wszystko w łóżku, szybko zgaszam światło i skaczę do łóżka, żeby nic mnie nie zjadło XD
UsuńJa też i zawsze zwlekam jak najdłużej XD
UsuńZazdroszczę spotkania z drugą połówką! Ja ze swoją widzę się za tydzień i już czekam niecierpliwie na to spotkanie. Będzie u mnie krócej niż ty u swojej, jednak my widzimy się co miesiąc... dlatego ci współczuję :c
OdpowiedzUsuńJa ciągle korzystam z nicnierobienia. Tak naprawdę w kratkę, bo ciągle planuję różne rzeczy, umawiam się na jazdy i psychicznie przygotowuję się na studia :D
Panna.Kay.xd
U mnie nic się praktycznie nie dzieję, były tylko małe wyjazdy, ktoś przyjeżdżał do mnie.
OdpowiedzUsuńW tym miesiącu zamierzam jechać do mojej kuzynki, później ona przyjedzie do mnie. Co jeszcze się wydarzy ? nie wiem, muszę poczekać :)
DancerMarika
Ja byłam, nadal jestem w Orzyszu na Mazurach u dziadków. W końcu za tydzień wracam do Gdyni! :)
OdpowiedzUsuń2 tygodnie wakacji:( W sobotę kupuję spódniczkę do ziemi, w ogóle nie wiem jaki kolor wybrać :(
Same nudy..ja już czekam na szkołę..
OdpowiedzUsuńMISSPati16671
U mnie też nic nadzwyczajnego. Byłam nad morzem, teraz wróciłam i nie wiem co robić, szczególnie że nic mi sie nie chce.
OdpowiedzUsuńEhh ale Ci zazdroszcze tez chcialabym spędzić wakacje z moja druga połowa. Niestety musze chodzic do pracy a urlopu nie chca mi dac :( uroki dorosłości. Juz przestalam lubic te wakacje. Za to w chwili przerwy caly czas zerkam na tego bloga albo na srardoll :) do szkoly mi nie spieszno bo nie chce na studia. Zabierzcie mnie xD co do pomyslu o czym chcialabym przeczytac to niestety nie mam pomysłów. A LE bywaly lepsze niz to ktore ominelas :)
OdpowiedzUsuńadzik225
U mnie nic ciekawego, kilka wypadów ze znajomymi ;p
OdpowiedzUsuńObóz za mną, Chorwacja przede mną :D
OdpowiedzUsuńByłem w Norwegii i Szwecji, resztę wakacji spędzę na wypadach na plaże ze znajomymi i dziewczyną, bulwar nadmorski, monciak. W sumie nie narzekam, pogoda dobra, szkoda tylko że niedługo szkoła, wtedy to mój czas będzie tak wypełniony że moje wylogowanie się do życia potrwa 10 miesięcy. (y).
OdpowiedzUsuńLE nijakie ;/
Wróciłam z gór, jadę znowu za dwa tygodnie do Włoszech i do Pragi z przyjaciółką (:3), ale czeka mnie dwudniowe siedzenie w samochodzie, więc też nie będzie najlepiej, ale wytrzymuję to od czterech lat, więc teraz chyba dam sobie radę. Teraz głównym moim zajęciem jest jazda konna, którą ubóstwiam.
OdpowiedzUsuń:)
agnieszka5503
Poczytałabym coś o starbazaarze... :)
OdpowiedzUsuńCoraz mnie na stardoll siedzę, ale mam takie dni, że się w ogóle z domu nie ruszam. (nie liczę biegania)
OdpowiedzUsuńOstatnio byłam na ognisku, dostałam zaproszenie od koleżanki, i było mega. A miałam nie jechać, dopiero kilka godzin przed się zdecydowałam. Mam ochotę jechać w sobotę na jakąś imprezę, ale nie wiem czy będę miała z kim (przyjaciółki ostatnio mnie olewają, co zrobić...). Ogólnie szykuję się niedługo jeszcze jakaś imprezka, może przypadkowo też na coś trafię, było by miło. Nie chcę mi się już w domu siedzieć. Nudzę się. Zostały 3 tyogdnie wakacji. Nie chcę tego zmarnować, ale nie mam z kim nawet wyjść. Zycie...
Nie wiem o czym chcę poczytać. Fajnie, że wracasz :)
OdpowiedzUsuńJa byłam w kilku miejscach. Spotkałam się z koleżankami. A tak to siedzę w domu. Jeszcze zostały tylko trzy tygodnie:-(
OdpowiedzUsuńchce czytać o wszystkim :D
OdpowiedzUsuń_Nemezis_