Ukryj/pokaż nagłówek
Dodaj nowy post
Ustawienia
Dlaczego blondynka nie je bułki tartej? Ciężko ją posmarować masłem
Podczas wakacji nie raz przechodziłam po zatłoczonych, nadmorskich miasteczkach. Sarbinowo, Unieście, Mielno.. aczkolwiek to ostatnie jest w zasadzie meliną, więc nie bierzmy go pod uwagę. W Sarbinowie byliśmy akurat ja, mój chłopak i dwie znajome mamy, z czego jedna z nich głośno się śmieje, lubi się śmiać i często to robi - ogólnie pozytywna osoba. Szliśmy, nazwijmy to, deptakiem. Sporo ludzi, aczkolwiek każdy trzymał nos przy własnym interesie, w nieco ponurej atmosferze. W pewnym momencie nasza grupka zaczęła się śmiać i wszystkie pary oczu zwróciły się na nas, jakbyśmy byli inni, obcy, nie pasujący do otoczenia. Byliśmy szczęśliwi, a nie wgapieni pod własne stopy czy morze. Ludzie nie są przyzwyczajeni do śmiechu, uśmiechu, czy odwzajemniania takich emocji. W milczeniu dają znak "nie pasujecie tu".


Przykre, ale prawdziwe. Nie mówię tu o dziewczynach, które głośno chichoczą, by zwrócić uwagę chłopców. Chodzi mi o ogół. Nie bez powodu wołają na nas Polacy cebulacy. Pozwolę sobie też przytoczyć tutaj przykład ze stardoll. Eksperyment opisała Anndoll88 w swoim poście >klik<.


To drobne rzeczy, ale zdarzyło mi się już kilka razy, że obca osoba uśmiechnęła się do mnie tak po prostu i poprawiało mi to nastrój o 100%. Pilnujemy tylko swego, kiedy uśmiech nic nas nie kosztuje. Zamiast być gburami, nie bójmy się śmiać i uśmiechać do innych. Może Twojej emerytowanej, ciągle czepiającej się o głośne schodzenie po schodach sąsiadce, brakuje właśnie takiego gestu? Może kasjerka w biedronce wręcz warczy na Ciebie o drobne, bo ma zły dzień i odrobina tej pozytywnej energii od Ciebie byłaby najlepszą rzeczą z całego tygodnia?



"Jedna minuta śmiechu daje tyle, co 45 minut relaksu. Pozwala też spalić około 12 kalorii", z tego co mówi interia. Nawet jeśli te cyferki są przesadzone, warto spróbować dla lepszego samopoczucia. Więc do roboty!

Buziaki
Paulina

178 komentarzy:

  1. Fajny artykuł. Również uważam, ze powinniśmy sie częściej uśmiechać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny post. Eksperyment do, którego podałaś link jest dość ciekawy. Ja ogólnie tak mam, że jeśli z kimś piszę na końcu zdania zawsze dodaję uśmiechniętą buźkę, jedni to odwzajemniają, inni już się ze mnie śmieją i przewidują jaką buźka będzie kolejna, ale są też tacy, którzy nawet o to mają pretensje i pytają czy muszę zawsze wstawiać te uśmieszki. Według mnie to w sumie nic takiego, a rozmowa jest dla mnie przyjemniejsza.
    Ale może tak nie jest. Co kto lubi. W sumie od zawsze wiedziałam, że jestem dziwna ;) Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS: Dobry żarcik w tytule :P

      Usuń
    2. Jesteś jedną z najmilszych i najżyczliwszych osób jakie znam. Już ci to mówiłam, ale co tam. pomagasz mi jak mam problem, a w sumie nie znamy się. Byłaś jedyną, która pomogła mi wtedy szukać tej marynarskiej czapki.

      D
      Z
      I
      Ę
      K
      U
      J
      Ę

      Usuń
    3. Ojej! Jak miło :) Przyjemność po mojej stronie :D

      Usuń
  3. Jak to mówią "śmiech to zdrowie". Uwielbiam się śmiać, nawet gdy mam fatalny humor. Nie wyobrażam sobie dnia bez uśmiechu. Czasami do obcych ludzi mówię 'hej', głównie do małych dzieci, ale zawsze coś :D Niektórzy się uśmiechają i odpowiadają, to słodkie. Gdy jestem z przyjaciółkami, zawsze się śmiejemy. Nie wyobrażam sobie spotkania bez tego.
    Poza tym uwielbiam kabarety, jestem osobą, która ma dystans do świata, uwielbia się śmiać i żartować. Myślę nawet czasami o założeniu kabaretu, serio :D Takie tam marzenia :)

    Post bardzo dobry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam kabarety. Obym kiedyś obejrzała i Twój, wierzę w Twój talent xD

      Usuń
    2. Może i kiedyś o mnie usłyszycie :D

      Usuń
  4. Mi się wydaje że to też zależy od miejsca, ja swoje miasto uwielbiam, jest tu maksymalna ilość pozytywnych ludzi. Przykładowo, jestem na plaży z dziewczyną, mamy piłkę, podchodzi kilka osób, zagaduje, gramy i co? I jesteśmy jednymi z lepszych znajomych. Uśmiech, ja uwielbiam się śmiać, idąc bulwarem ze znajomymi również potrafimy, niemalże krzycząc - się śmiać. Ale ludzie są uprzedzeni, śmieją się?! Pewnie ze mnie, co za idioci. Ktoś się uśmiecha do mnie?! Brudny jestem czy jak?!... Nie lubię stwierdzenia Polaki cebulaki - zbyt duża generalizacja, wkładanie wszystkich do jednego wora, to tak jak brzydkie Niemki...
    Ja tam otaczam się samymi pozytywnymi ludźmi. :)
    Tu jest tego dowód: https://www.youtube.com/watch?v=r-YIKjVTHTU

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha! Ja też mam takie! XD
      https://www.youtube.com/watch?v=9p_OI7UGyQk
      takie chyba najbardziej oficjalne, ten facet z kręconymi włosami to się do wszystkich wkręcił XD

      Usuń
  5. Ciekawy artykuł, mojego miasta za ponure nie uznaję, ciągle widzę ludzi śmiejących się i pogodnych :)

    DancerMarika

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja właśnie zgadzam się z tym postem, uśmiech obcej osoby naprawdę poprawia humor, a ludzie wgapieni w swoje iphony się boją i nie patrzą na nikogo, kurde nawet przewijają głupie menu ale się nie spojrzą, uśmiech jest cudowny i super się dzielić nim z innymi, kurde kiedyś ludzie rozmiawiali ze soba w autobusach, nawet strasze panie, ja robie to do dzis bo sie nie boje, to tez sa ludzie i nie gryza:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja kocham się śmiać, mimo że ma śmiech jak foka (kocham mój śmiech), potrafię śmieć się nawet same ze siebie. Czy to nie jest dziwne? Dla mnie nie. Chodzę uśmiechnięta ulicą, czasami nawet sobie coś przypomnę śmiesznego i zaczynam się śmiać. Zdarzyło mi się kilka razy, że ludzie patrzyli się na mnie dziwnym wzrokiem, ale ja już taka jestem, czyli pozytywną i optymistycznie nastawioną dziewczyną, a poza tym mam to za przeproszeniem w dupie co o mnie myślą. Mam swoją rodzinę, przyjaciół, dla których jestem normalna, bo oni są tacy sami jak ja. Dodam, że zdarzyło mi się to w mieście, bo w mojej wsi każdy się lubi i sobie pomaga. Dam przykład. Razem z moją mamą i koleżankami z gimnastyki zanosiłyśmy materace do szkoły po występie i mama zawołała jakiś chłopaków i bez problemowo zanieśli materace, a my musiałyśmy zamknąć tylko szkołę.
    Nasz kraj już taki jest jest. Żyją w nim ludzie niecierpliwi i nerwowi. Może dlatego chcę wyjechać do U.S.A.?
    jusia95

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodam jeszcze coś. 15 minut śmiechu wydłuża życie o jeden dzień.
      jusia95

      Usuń
    2. https://www.youtube.com/watch?v=U26Xa835-lE
      Śmiejesz się o tak? xD

      Usuń
    3. Nie może nie tak. Ooo śmieje się jak Pewdiepie. Tylko przyjaciółki mówią, że mam śmiech do foki podobny. :D

      Usuń
    4. Ach, okej, Pews miewa śmieszny śmiech, jakkolwiek by to nie brzmiało

      Usuń
  8. Tytuł posta nie za fajny. Wg mnie to żałosne jak niektórzy dosłownie codziennie mówią tego typu suchary. Kolor włosów nie świadczy o inteligencji, jeśli tak, to od kiedy? Tak samo z rudymi, niektórzy mówią "rudzielce, fuj", inni "rude dziewczyny są fajniejsze, bo ładniejsze (?). Kolor włosów także o niczym nie świadczy. Kolor można zmieniać, charakter nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 15min. śmiechu = 30min. brzuszków. Po co ćwiczyć? (naukowo, sprawdzone)

      Usuń
    2. To jest tylko żart : ) Pewnie jesteś blondynką, co nie?
      A ta niby sprawdzona teoria jest śmieszna, każdy człowiek jest inny, gruby spali więcej, chudy mniej.
      Przy ćwiczeniach wyrobisz sobie piękną sylwetkę, jeżeli człowiek potrzebuje schudnąć więcej to wiadomo potrzebne są workouty żeby skóra była jędrna, a co masz ze śmiechu? Fakt, cudowne uczucie śmiech ale skóra Ci zwisa. :) Wyglądasz staro... ahh te nauki XXI wieku.

      Usuń
    3. Wiek też nie świadczy o mądrości człowieka, czasem dorośli to nieźli idioci, a przecież są taaacy "dorośli".
      + to nie fair, że faceci maja szybszy metabolizm. My musimy pracować na bycie chudym, a wy jecie pół lodówki i chudasy takie :/ Rzal, czemu płeć piękna nie ma takich przywilejów. Idę zjeść cynamon żeby sobie przyśpieszyć metabolizm :/

      Usuń
    4. Samodystans jest bardzo ważną umiejętnością. Jestem gruba ale potrafię się z tego śmiać. Wiem, że nie każde żarty o grubszych ludziach są o mnie. Tak samo jest z kawałową blondynką, żydem czy polakiem niemcem czy ruskiem. To są stereotypy. Ludzie sprawiają, że się z nich wyłamujemy. Użalając się nad tego typu żartami pokazujemy naszą desperację i brak samoakceptacji. To jest żart. To nie jest opinia. Chyba łatwo w tym dostrzec nutę komizmu. Czyż nie? Równie dobrze mogłabym powiedzieć taki sam żart o brunetce, ale nie byłby on zgodny z powszechnie znanym stereotypem, i w ten sposób mógłby być opacznie zrozumiany, albo niezrozumiany w ogóle. Ludzie śmiejmy się z siebie i swoich błędów, wtedy wypadnie nam kij z tyłka i będziemy wesołymi, rozluźnionymi ludkami, z którymi miło spędza się czas.

      Usuń
    5. Wiem czemu to działa. Zjadłam ledwo 1/8 łyżeczki i uczucie przepełnienia, jest mi niedobrze i mam wstręt na jedzenie. MAMO KUP MI 3 TOREBKI CYNAMONU

      Usuń
    6. Cynamon jest dobry tylko trzeba go dobrze jeść, bo może nalecieć do gardła i nie można oddychać. Moje doświadczenie. :D

      Usuń
    7. Facet głównie idzie na masę czyli je dużo i ćwiczy dużo i wygląda jak kulturysta. Kobiety nie chcą wyglądać jak kulturystki więc ćwicząc muszą ograniczać składniki bo będą zanadto umięśnione, taka różnica. Grunt - czuć się dobrze w swoim ciele. Bo na cholere upodabniać się do kogoś kim się być nie chce? :)
      Cynamon z jabłkami! Pyyycha! Zresztą mamy ich teraz dużo więc można jeść i jeść - są jak najbardziej wskazane! :D

      Usuń
    8. Tak, ale mój brat je i je, a chudy jak patyk, a ja? Jem i jem i gruba jak pień, taka różnica.
      Moja mama cały czas robi coś z jabłek, pieczone, kompot, zupa :c

      Usuń
    9. Pycha! Any, nie jesteś gruba, nie przesadzaj. ://

      Usuń
    10. Troszkę dystansu do siebie jeszcze nikomu nie zaszkodziło ;) Ja też jestem blondynką, a ten żart śmieszy mnie tyle razy, ilekroć go słyszę.
      Any widziałam ostatnio Twoje zdjęcie do którego podałaś link i jeśli Ty jesteś gruba, to mnie brak słów ;) Jesteś szczuplutka :)

      Usuń
    11. Sama również jestem blondynką i tego typu kawały śmieszą mnie najbardziej (oraz te zboczone, no nie oszukujmy się, są najlepsze). Dystans. Do siebie, do innych, do żartów!

      Any, też widziałam Twoje zdjęcie. Z tego co wypisywałaś wcześniej, sądziłam, że jesteś naprawdę pulchna. A tak naprawdę pulchne masz może tylko rzęsy, ściemniaro

      Usuń
    12. Rzęsy właśnie nie, kiedyś podcięłam je nożyczkami to trochę ściemniały, ale dalej są mało widoczne XD Mam grube uda, ale zasłaniam to koszulkami za tyłek, trzeba sobie radzić XDXD

      Usuń
    13. Może takie żart by mi nie przeszkadzały, grzyby nie moja klasa idiotów. Na lekcji pytam się nauczycielki "Czemu muszę tu siedzieć?", a ona "A czemu nie masz niebieskich włosów" to potem ktoś "Bo jest głupia i ma blond" (średnia 4.8 ;-;).

      Lubię cynamon nigdy nie próbowałam samego, czas iść do kuchni XD

      @Any, ja nie widziałam twojego zdjęcia. Dasz link? Jeśli jesteś chuda (tak jak piszą wyżej), to oznacza, że czas przytyć. Ja ważę mało, bo jem gdy jestem głodna (wszystkim to przeszkadza). Gdy nie chcę mi się jeść przez 10godzin to dlatego, że wcześniej się nażarłam (ale innym to przeszkadza). W sumie, to że ważę (anonimowość kg) mało nie oznacza, że jestem chuda. To zależy od różnych rzeczy. Więc jak ty pisałaś, że nie jesteś chuda to może dlatego, że jesteś wysoka i ta waga tak naprawdę odpowiada do twojego wieku i wzrostu i tak naprawdę jesteś akurat. Ja jestem gruba, muszę zacząć robić brzuszki (brzuch jak galareta ;-; ).

      Usuń
    14. Jeśli to przeczytasz PAMIĘTAJ O LINKU.

      Usuń
    15. Zaczęłam czytać twój komentarz. W moim przypadku to nie jest tak, że lubię, ale często się zdarza (codziennie). Nie będę zanudzać i nie piszę czemu tak jest.

      Usuń
    16. Nie, link dla wtajemniczonych, bo jak się rozejdzie to nici z trollowania ludzi na fejk-fejs koncie XD Powiem tak - z przodu wyglądam na chudą, ale mam grube uda i łydy, a z boku sterczy mi brzuszek, a dodatkowo się garbie XD Mam prawie 170 ew. trochę ponad, 13 lat i ważę dużo zbyt dużo, ale gdybyście mnie widzieli rok temu... pączuś. U mnie jest ten problem, ze ja ciągle jestem głodna, a siedzę na tyłku cały dzień ostatnio. W poniedziałek idę do fryzjera i robię grzywkę~

      Usuń
    17. http://ofee.org/wp-content/uploads/2013/11/mamut-wlochaty.jpg oto moja podobizna

      Usuń
    18. Od kiedy średnia w szkole jest wyznacznikiem intelektu danej osoby?
      To że ktoś ma średnią 5.0 nie znaczy że jest nad wyraz mądry. Ile jest osób które mają wysokie stopnie a zachowują się jak w przedszkolu?
      Widać po zachowaniu kolegów że nie dojrzali, ale to nie znaczy że każdy ma nie lubić kawałów o blondynkach. :>
      Od brzuszków nie schudniesz :)

      Usuń
    19. http://i1.ryjbuk.pl/36dcc1e8a8f598b86ebf70df0c374b7be91f64d4/smiech-to-zdrowie-gif

      Usuń
    20. Tak, łatwo jest zdobywać dobre oceny z nieprzydatnych rzeczy, ale podejmować racjonalne decyzje to już nas nie uczą, musimy to zrobić sami. Te kawały są już stare i suche i i tak większość już ich nie używa. Ja nie mogę robić brzuszków i w ogóle się schylać, bo mnie bardzo boli kręgosłup, smuteczek :/
      Ten gif xDDDDDDDD

      Usuń
    21. Mama zrobi prezentacje i ma się szóstkę, ściągnie się na matmie ma się piątkę, kończysz szkołę - nie zdajesz matury. : )
      Mnie boli mały palec, uwielbiam wstawać w nocy i zahaczyć sobie od czasu do czasu o drzwi, ewentualnie szafę a w najgorszym wypadku rurę od odkurzacza, moje hobby.

      http://images9.bibsy.pl/7VZEKoGM/kiedy-uderze-sie-w-maly-palec-u-nogi.gif

      Usuń
    22. Od brzuszków nie mam zamiar chudnąć, tylko mieć płaski (mięśnie XD), haha) brzuch (mam, ale jest trochę okrągły). Większość osób (w otoczeniu) mówi, żebym przytyła.

      Usuń
    23. Aleks, ty robiłaś tego kwejka xd? http://kwejk.pl/obrazek/2104314/najgorsza-milosc.html

      Usuń
    24. hahaha, wydało się ;p

      Usuń
    25. To też tak czasami o coś uderzam. Pff czasami hahahhaha. :D Czasami to tak 5 razy codziennie, ale taka już jest wola przeklętego pechem. Tak wierzę, że jestem przeklęta pechem przez czarownicę co kiedyś u nas na wsi mieszkała (umarła). Tak wierze w czarownice, ale nie naprawdę ta była prawdziwa. xd

      Usuń
    26. Jakby ktoś nie zrozumiał ostatniego zdania to wierzę w czarownice i ta co u nas na wsi była była prawdziwa. Tak przynajmniej czy bynajmniej (sama nie wiem) słyszałam.
      Ooo i fajnie mieć nadprzyrodzone moce. Jak w ogóle takie istnieją. :D

      Usuń
    27. Też wierzę ale tylko w to, w co chcę wierzyć. Moja mama zanim się urodziłem poszła do wróżki, z ciekawości. Podobno jestem dzieckiem 'szczęścia'. Nie wiem jak to się ma do mojego życia ale jedno jest pewne nigdy nie choruję, nie jeżdżę po szpitalach. Co najwyżej - miałem złamaną rękę w 6 klasie. ;)
      Wtedy właśnie dostałem morfinę, czyli styczność z narkotykami zaliczyłem! ;>

      Usuń
    28. "Aleks, ty robiłaś tego kwejka" - Robiłaś, ROBIŁAŚ. *aplaus* xd

      Usuń
    29. Ej ja też nigdy nie choruję. Ostatni raz kiedy byłam chora to akurat w te wakacje złapałam zapalenie krtani, a w szpitalu byłam dwa razy, raz też miałam coś z ręką (nie była złamana) i musiałam mieć gips, a drugi raz miałam wycinane migdałki. Ten drugi raz pamiętam do dzisiaj. Płakałam wtedy, bo nie mogłam nic jeść, a w dodatku operowali mnie późno. Od tamtej pory unikam szpitali, ale chyba będę mieć jeszcze jedną przygodę z tym okropnym miejscem jak mi coś w kolanie rezonans wykaże. :(

      Usuń
    30. RobiłAM, Gad damn it! Jestem jak Koonczita!! <3

      Usuń
    31. "Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam!" - tak mnie natchnęło. Szpital jedna z najgorszych rzeczy, sam zapach mnie przeraża a co dopiero leżeć na tym łóżku gdzie wcześniej ktoś zapewne umarł.

      Usuń
    32. Dokładnie zapach jest okropny. Gdybym była sama w szpitalu zawału bym dostała gdybym sobie pomyślała, że ktoś na tym łóżku umarł.

      Usuń
    33. Aleks, to że robiłaś to sarkazm? Powiedz szczerze, ok (jestem głupia i nie wiem)?

      Usuń
    34. Ej, popiszmy tak jak w pogaduszkach. O 20:50!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! (zapamiętajcie) napiszcie komentarz "jestem" i jeśli będą minimum 2 os. to będziemy pisać (trochę, bardzo głupi pomysł). Okej XD ?

      Usuń
    35. Aleks to chłopak dlatego się z tego śmiejemy. :D

      Usuń
    36. a, ok xd

      Usuń
    37. Jestem ;-;

      Usuń
    38. To znaczy tak troszkę opuściłam się w konwersacji, ale najpierw coś do Anonimka. Też jestem blondynką i w życiu nie spotkałam się z tym, żeby ktokolwiek choćby robił mi aluzje, że mój kolor włosów świadczy o inteligencji, w mat-fizie jak to bywa chłopców mieliśmy większość, którzy lubili robić sobie żarty. Nie chcę tutaj nikogo obrażać, bo też nie znam nikogo stąd osobiście, ale ja zawsze mówię, że nic nie dzieje się bez przyczyny, więc może dałaś im powody (może nawet nieświadomie) do tego, żeby nie szczędzili Ci takich uwag.

      Co do szpitala, to też miałam takie odczucia jak Wy i nadal takie mam, mimo że zaliczyłam tam dwa pobyty. Nic miłego, tym bardziej kiedy jest się "francuskim pieskiem" (jak jestem nazywana), jeśli chodzi o jedzenie, ale też nie ma tragedii. Można poznać wiele ciekawych osób i w sumie też nabyć więcej wrażliwości, jeśli chodzi o innych i przede wszystkim dowiedzieć się tego, albo raczej utwierdzić w przekonaniu, że nie warto nikogo oceniać zbyt pochopnie.

      Szczerze mówiąc, nie rozumiem ostatniego pytania "Aleks, to że robiłaś to sakazm?", ale mniejsza z tym. Powinnaś napisać po prostu: "Aleks, Ty robiłeś tego kwejka" i byłoby ok :)

      Usuń
    39. Mam pomysł, po prostu przeprowadźmy dochodzenie kim jest anonim. :)

      Usuń
    40. Napisałam tak, ponieważ aleks już mówił, ale nie wiedziałam czy to sarkazm XD
      Co do pierwszego akapitu. Osoba, która to mówiła jest głupia (chodzi o zachowanie) np. bije się bez powodu, gdy ktoś mu lekko oda obraża się i idzie do wychowawcy. Jak ktoś powie mu coś nie miłego ucieka z lekcji, potem nauczyciel go gania i bierze do szkolnego psychologa. ta osoba nie ma żadnej choroby (żeby nie było), ta osoba ma taki charakter.

      Usuń
    41. Też jestem ciekawa kto jest anonimem.

      Usuń
    42. Skąd wiesz że nie ma choroby? Nie wiesz tego, same wizyty u psychologa podchodzą już pod zaburzenia równowagi emocjonalnej. ; ) Nigdy nie wiesz z jakim problemem dana osoba się zmaga. Jedni mówią głośno o problemach w rodzinie a drudzy to ukrywają będąc wrednymi, wyżywają się na kimś bo im to pomaga.

      Usuń
    43. Też jestem za zdemaskowaniem Anonima. Mam złe doświadczenia, jeśli chodzi o tych incognito ;)

      Usuń
    44. Jeśli Ty mówisz, że osoba która to robi jest głupia, to samo to już nie najlepiej o Tobie świadczy.

      Usuń
    45. Ej ja kocham szpitale, ale nigdy tam nie byłam (2 razy odwiedzenie siostrzeńca i na własnym porodzie się nie liczą XD). Ja nie wybrzydzam, zadowolę się drożdżówką i najtańszym soczkiem na pół dnia. Mama chce mnie zapisać do psychologa. Nie mam nic przeciwko, ale nie potrafiłabym powiedzieć tego osobie, która jej to powtórzy. Radzić z problemami można sobie różnie, ja też się parę razy pocięłam, ale nie chodzę z pociachanymi łapami.

      Usuń
    46. Stawiam, że podstawówka po " jest głupia (chodzi o zachowanie) np. bije się bez powodu, gdy ktoś mu lekko oda obraża się i idzie do wychowawcy"

      Usuń
    47. Ehh Any, NA WŁASNYM PORODZIE - brzmi dość dwuznacznie xd chcesz nam o czymś opowiedzieć? ;>

      Usuń
    48. jak a się rodziłam, ale wiesz... DZIECI JUŻ MIEĆ MOGĘ, KTÓRY CHĘTNY NA ALIMENTY? 8)
      XDXDkisne z tego chcesz nam o czymś powiedziećXDXD

      Usuń
    49. To znaczy mnie drożdżówka i sok też wystarczą, ale tam były np. kartofle polane jakimś dziwnie słodkim różowym sosem i do tego jajko, również w tym sosie, więc to nie dla mnie ;)
      Ja mam akurat tak, że każdy myśli, że żyję sobie tak po prostu, bez żadnych problemów i że nic mnie nie interesuje i na niczym mi nie zależy. W ten sposób od jakiegoś czasu stałam się prywatnym psychologiem kilku osób, które myślą, że moim obowiązkiem jest udzielanie im rad, ponieważ to one mają poważne problemy, a poza tym cytuję "Monika ma zawsze rację".

      Też obstawiam podstawówkę ;)

      Usuń
    50. Wcale nie dwuznacznie :P Wiadomo o co chodzi;)

      Usuń
    51. Any czy Ty już zapomniałaś, że jesteś po 40-stce, masz dzieci i męża, który Cię utrzymuje, a Ty sobie siedzisz w domu? xD

      Usuń
    52. Bo to facet jest, żal po prostu xD
      Hah, widzę mamy psychologa xD

      Usuń
    53. Ups, chciałam się odmłodzić, sorki :/

      Usuń
    54. Oj Any uwierz mi szpital to jedno zwykłe gówno i nie chcesz się tam znaleźć. Może pomaga chorym, ale tylko czasami. To nie jest gwarancja, że człowiek przeżyje. Wszystko zależy od Boga to on decyduje kto ma w danej chwili umrzeć.
      Ja miałam załamanie psychiczne kiedy najukochańsza mi osoba zmarła 5 dni po mojej komunii - mój dziadziu. Pamiętam to do dzisiaj 21 maja 8:03 siostra przychodzi powiedzieć tacie, że dzidziu umarł. Chciałam się wtedy zabić i dołączyć do niego, ale jakoś sobie z tym poradziłam. Po tym zdałam sobie sprawę, że życie się ma tylko jedno i trzeba z niego korzystać. Nie możesz w tym wszystkim widzieć tylko najgorsze rzeczy, musisz szukać tych miłych i przyjemnych.

      Usuń
    55. Wszystko, zawsze wina facetów, czuję się gorszy. ; /
      Ja chcę iść na kryminologię więc przy sekcji zwłok też znajdziecie pomoc. :D

      Usuń
    56. Jeszcze sobie taki piękny cytat z "Zielonej mili" przypomniałam. ,,Na filmie ocalenie nic nie kosztuje. Podobnie jak niewinność. Płacisz parę centów i dostajesz w zamian bezwartościowy chłam. Prawdziwe życie kosztuje więcej i większość odpowiedzi brzmi tutaj inaczej."

      Usuń
    57. Moim zdaniem to nie tylko wina facetów. My kobiety też mamy swoje humory i szczerze mówiąc to my jesteśmy w większości przyczyną kłótni.

      Usuń
    58. Oo Zielona mila jest genialna! A cytat świetny :)
      Niestety muszę zgodzić się z Juju O. Powiem Wam szczerze, że gdyby nie to że przed wyjazdem na wakacje obiecałam sobie, że będę oazą spokoju, to mogłoby być różnie. Fajnie jest mieć trzy przyjaciółki i widywać się w szkole, czy poza nią na dzień, czy dwa, ale tydzień to nie na moje nerwy ;)

      Usuń
    59. Skoro już mowa o śmierci, zdecydowanie przyjemny temat jak na tą porę. Ja straciłem dwóch dziadków i babcię, jednego nie znałem, jego statek zatonął kiedy moja mama miała 7 lat. Zawsze chciałem go poznać, podobno piekł dla całego podwórka ciastka (kucharz) kiedy wszystko było na kartkę, pomagał innym. Wtedy też babcia (jego żona) miała doświadczenie z duchem. Przed wiadomością o śmierci męża widziała w nocy fotel który się kołysał. Już wiedziała co to znaczy. Właśnie ta babcia miała chore serce, lekarze mówili że umrze w wieku 20 paru lat. Co się okazało, urodziła dwójkę dzieci i dożyła 62 lat. Drugi dziadek zmarł na raka, wtedy to się załamałem psychicznie, pewnie dlatego że rozumiałem już co to znaczy. Odprowadzał mnie do przedszkola, zajmował się mną kiedy rodziców nie było. Nie zapomnę. ;l

      Usuń
    60. Tak Any, psycholog i finansista w jednym ;) Polecam się na przyszłość :)

      Usuń
    61. Współczuję Ci Aleks bardzo. Ja z bliskich mi osób straciłam dziadka i prababcię, ale wtedy też nie bardzo rozumiałam co się dzieje, bo byłam dzieckiem.
      A co do duchów, to ja w sumie w nie nie wierzę, ale czasem słyszę takie opowieści, że już nie wiem sama w co wierzę, a w co nie.

      Usuń
    62. Czuj się gorszy, gdyby nie było nas kobiet to by i was facetów nie było

      Usuń
    63. Ehh, są ludzie w gorszych sytuacjach niż ja. Zostańmy przy kierunkach. Magisterka z psychologii fajna sprawa, ale co z pracą? :/

      Usuń
    64. Mój dziadziu też zmarł na raka. Najgorsza choroba na świecie. Zawsze mnie przywoził z przedszkola i zawsze musiał wstąpić na piwo :D, a Julka miała nic nie mówić babci i mogła sobie wybierać co chce. :D Zawsze dawał mi złotówkę do szkoły. :) Wiele z nim pięknych wspomnień. :') Został mi po nim rower i kotka. Jak kotka umrze to nie wiem co zrobię.

      Usuń
    65. Gdyby nie było nas facetów, to nie byłoby Was kobiet :op

      Usuń
    66. Straciłam dziadków od strony mamy, kochałam ich tak bardzo *smutek*

      Usuń
    67. Ta psychologia to tylko tak z konieczności i nie z wyboru. Sami mnie znajdują, a ja muszę wszystko wysłuchiwać, doradzać, pocieszać itp. Sama wybrałam sobie finanse i rachunkowość :)

      Usuń
    68. MY SOBIE PORADZIMY, NIE BÓJ ŻABY. SZTUCZNIE TEŻ SIĘ DA 8)

      Usuń
    69. Ja idę na księgową lub lekarza, ale raczej to pierwsze. Hajs się zgadza. A mój mąż niech będzie siatkarzem. ^^

      Usuń
    70. Ej ja zawsze chciałam być barmanem, bo oni tak fajnie wymachują butelkami :/

      Usuń
    71. Grunt to mieć dobry plan-siatkarz dla mnie spoko ;)

      Usuń
    72. Idę to w poniedziałek po nowy imidż, pragnę już wielce tego czasu

      Usuń
    73. O i barmankę mamy! Relaks po pracy załatwiony :P

      Usuń
    74. moja mama jest księgowa w sanepidzie, "najniższa krajowa", taki standard na Podkarpaciu

      Usuń
    75. Aleks oglądałeś "Seksmisję", jeśli nie to polecam. (Ciemność widzę ciemność, ciemność widzę :D) Ten film to przykład, że bez facetów kobiety by istniały. :D

      Usuń
    76. Ja zdecydowanie turystyka, kryminologia i psychologia. Będę wszech zdolny! Kto mądremu zabroni XD
      Ooo i Skandynawistyka jeszcze! A moja żona to zdecydowanie Dżesika Alba albo Megan Foks xd

      Usuń
    77. Taki kraj. Żeby po studiach dostać pracę, to trzeba mieć dobre plecy albo wyjechać. Takie perspektywy ;)

      Usuń
    78. Kurczę to Wy już takie plany macie, współmałżonkowie wybrani, a ja nic. Wszystko na ostatnią chwilę :D

      Usuń
    79. Ja pamiętam jeszcze, że chciałam być stewardesą i archeologie. Bym sobie Egipt odkopywała. :D

      Usuń
    80. Oglądałem XD
      hahahahaha
      http://img2.demotywatoryfb.pl/uploads/201012/1293724434_by_paulinka987565_600.jpg

      Usuń
    81. Idźcie spać! Już prawie ranek!

      Usuń
    82. Na wszystko masz demotywatora haha ;)

      Usuń
    83. Ooo, a jakbym orientację zmieniła (raczej nie, siatkarze tacy przystojni są) to moją żoną by była Lancia. ^^

      Usuń
    84. Jeszcze północy nie ma, a gdzie Ty już ranek widzisz? :P

      Usuń
    85. Zacytuję Cię "sen jest dla słabych". :D

      Usuń
    86. Haha ;) Nie rezygnuj z siatkarzy :D

      Usuń
    87. Sen jest dla słabych? Niektórzy jakby chcieli nie mogliby zasnąć: http://bankfotek.pl/image/1771972
      Smuutek.
      Btw. ja wszystko znajduję, dla poprawy humoru nawet jutjuba oglądam - Matura to bzdura

      Usuń
    88. Przeciez dopiero popoludnie ;;

      Usuń
    89. Nigdy z nich nie zrezygnuję, a zwłaszcza z Matta. Loti śiągaj Matta do Resovii. :D

      Usuń
    90. Gdybym był kobietą, fuuu, nie mogę sobie wyobrazić żadnego faceta. Nie humanitarnie XD

      Usuń
    91. "Im szczęśliwszy jest człowiek tym mniej potrzebuje snu do funkcjonowania w życiu. Smutek zwiększa zapotrzebowanie na sen."

      Usuń
    92. Sam tak pisałeś. :D

      Usuń
    93. Faktycznie, kobieety, wszystko pamiętają, lol xd

      Usuń
    94. Chyba sobie zrobie mocna herbatke i przebaluje cala noc! XD

      Usuń
    95. W doborowym towarzystwie nawet nie czuć upływu czasu ;)

      Usuń
    96. Ja się zastanawiam czy sobie jeszcze jednego odcinka AHS nie oglądnąć.

      Usuń
    97. Ja nie cierpię horrorów. Gdy tylko są jakieś straszniejsze momenty w filmach, automatycznie wyłączam dźwięk i włączam telegazetę. Jestem tego typu człowiekiem, który wszystko wyobraża sobie na sobie.

      Usuń
    98. Omg wygladam jak swag emo gimbus, bo prostowalam wlosy i zaczesalam na bok, a sa napuszone. Az cykne selfie, bo nie uwierze XD

      Usuń
    99. Ja aktualnie oglądam z siostrą Teen Wolf, całkiem ogarnięty serial ; p

      Usuń
    100. Moje włosy po wyprostowaniu wyglądają dobrze jedynie w domu, od razu po wyjściu pojawia się magia i wyglądają koszmarnie :/

      Usuń
    101. Ja uwielbiam horrory. Są moim uzależnieniem. Razem z przyjaciółką oglądamy jakiś gdy tylko do siebie wpadamy. Obejrzałyśmy już tak dużo horrorów, że zdajemy sobie sprawę, że gdy obejrzymy wszystkie dobre horrory będziemy musiały oglądać je jeszcze raz

      Usuń
    102. Ja w sumie ostatnio nie oglądam nic poza eską tv heh ;) Ambitne kino :D

      Usuń
    103. Tzn. gra sobie w tle, a ja robię inne rzeczy i nawet jej nie słyszę.

      Usuń
    104. Ja tam wole czytac creepypasty niz ogladac horrory

      Usuń
    105. Ja prostuje włosy i w tedy wyglądają normalnie. Ja nie mam wyprostowanych to wyglądam miej więcej tak, a zwłaszcza gdy się obudzę. https://www.google.pl/search?q=napuszone+w%C5%82osy&espv=2&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=j4_mU7zuIaKj4gThi4CACg&ved=0CAYQ_AUoAQ&biw=1366&bih=667#q=najwieksze+afro&spell=1&tbm=isch&facrc=_&imgdii=_&imgrc=jd732DpdMh1zRM%253A%3BWzSFBv5DgRKgYM%3Bhttp%253A%252F%252Fi1.pudelekx.pl%252F11cfa64d218e8815876d2c3c5a32615a6a399d1a%252F00-jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fpudelekx.pl%252Fkobieta-z-najwiekszym-afro-swiata-10213%3B617%3B700

      Usuń
    106. Musiałam sprawdzić co to ;) Jakaś niedzisiejsza jestem. :P

      Usuń
    107. Z seriali oglądam jeszcze Inną. Czekam teraz na drugą część 4 sezonu.

      Usuń
    108. Ja już doszłam do wniosku, że prostować będę je tylko na krótkie wyjścia, na dłuższe po prostu spinam i jest w miarę ok ;)

      Usuń
    109. KIEDY CHODZĘ PO ZIEMNIAKI http://typowi.pl/img/2013/08/12_211926_994.jpg

      Usuń
    110. Szczerze? To nie rozumiem.

      Usuń
    111. Haha ;) Nie ma to jak śmiać się do ekranu laptopa :P

      Usuń
    112. Mój nietuzinkowy humor :(((
      Zmęczenie mi doskwiera, jeszcze mama znalazła zepsuty mikser, chyba umrę xd

      Usuń
    113. Skoro już tak dziś o blondynkach:
      Przychodzi blondynka do sklepu i mówi:
      - Chciałam złożyć skargę.
      - Tak? A z jakiego powodu?
      - Dlaczego moje Lays prosto z pieca są zimne?

      Usuń
    114. http://joemonster.org/filmy/62972/Krwawy_Mario Marioo łat ar ju duing Mario. :D

      Usuń
    115. A co się stało z mikserem? To Twoja sprawka, że jest zepsuty i go ukryłeś? ;)

      Usuń
    116. To ja utopiłam w wannie netbooka, wysuszyłam go, ale mi nie działał, więc go schowała. Później tata jechał do Francji do pracy i go chciał, no i mu go dałam. Stał się cud netbook działa. Jakim cudem? To ja tego nie wiem. :D

      Usuń
    117. Miksowałem zamrożone truskawki a potem mi spadł ;/

      Usuń
    118. Cuda się zdarzają ;)
      Co to za filmik. Całe moje dzieciństwo... xD

      Usuń
    119. Oups. Może tak jak u Juju zdarzy się cud ;)

      Usuń
    120. To był mikser ninga mamo, sam sie schowal

      Usuń
    121. Dobra wymówka, nie jest zła :P

      Usuń
    122. Ej ja się zdziwiłam gdy dowiedziałam się, że on działa, bo ja co dotknę to niszczę i już trrochę rzeczy zniszczyłam. :D

      Usuń
    123. Oo Any gdzie jest "Pomysł na..." ja się pytam.

      Usuń
    124. Ja też się pytam. Dawno nie było :(

      Usuń
    125. Jest sobota, dajcie wy mi spokoj ludzie XD A tak serio to nima pomyslu, bo mi sie nie chce XD

      Usuń
    126. W sumie to się nie dziwię. Ja gdy wróciłam na stardoll po przerwie i zaczęłam redagować dodawałam stylizację praktycznie codziennie, potem miałam kryzys, maturę, składanie papierów na studia, wyjazd na wakacje i teraz, żeby były komentarze muszę robić losowania nagród przy każdej stylizacji ;) Takie życie lenia ;)

      Usuń
    127. Ciezko go pokonac. Nawet mi sie juz na fonie nie chce przewijac ;;

      Usuń
    128. A na jakim blogu piszesz? :)

      Usuń
    129. Mnie już też nic się nie chce teraz. A najgorsze jest to, że spać też nie. I co teraz robić?

      Usuń
    130. Na SiM-ie dodaję nowości, a na variousstardoll stylizacje, jeśli tak to można nazwać ;)

      Usuń
    131. Jutro/dzisiaj jak otworzę laptopa trzeba będzie sprawdzić. :)

      Usuń
    132. Ja uciekam ;) Miło się pisało :D Dobrej nocy życzę :*

      Usuń
    133. mi się już nie chciało cały czas zjeżdżać i przekopywać się przez wszystkie komentarze na telefonie XD

      Usuń
  9. W sumie jestem odludkiem, nie lubię się śmiać. Uwielbiam płakać i być smutna, to takie świetne uczucie, melancholijne. Humor zmienia mi się praktycznie cały czas, może to przez kolejne błyskotliwe, ale śmieszne wypowiedzi moich znajomych. Moja rodzina to jeden wielki fan kabaretów, mogą oglądać to cały dzień, serio. Czasem się do nich przysiądę, ale nie czuje z nimi jakiejś szczególnej więzi poza spłodzeniem mnie i zazwyczaj tego unikam. Potrafię się czasem tarzać ze śmiechu tak DOSŁOWNIE po ziemi, a ludzie uważają mnie za śmieszną osobę, bo mówię co myślę, a zazwyczaj jest to tak głupie, że aż śmieszne. Myślę, że bez moich przyjaciółek popadłabym w depresję. Każdy ma gorsze momenty w życiu.

    Oglądałam wczoraj jak robili prank, 2 pierwszych-lepszych bezdomnych siłuje się na rękę, a zwycięzca dostaje pieniądze. Wygrał ciemnoskóry mężczyzna i co? Oddał jeden z banknotów drugiemu. Sam nie ma wiele, ale dzieli się z innymi. "Wiem co czujesz stary, jestem w takiej samej sytuacji". Autorzy dali im po jeszcze jednym banknocie, a mężczyźni odeszli "klepiąc się po plecach", jak starzy dobrzy przyjaciele. Ci, co mają najmniej potrafią dać najwięcej. Inny przypadek - "głodny chłopak" pyta się w pizzeri ludzi - jestem głodny, mogę kawałek pizzy?, a reakcja to już domyślić się można, że nie. Chwilę później dają pizzę bezdomnemu i wysyłają tam tego aktora, pyta o to samo i co? Podzielił się z nim, a sam pewnie był głodny. Naprawdę wielki szacunek dla takich ludzi, bo mają cieplejsze serce niż inni. Może nie do końca na tema, ale co tam.

    Przyznam szczerze, że gdyby ktoś tak od siebie uśmiechającą się do mnie na ulicy to pomyślałabym, że jestem brudna na twarzy lub ktoś za mną się wygłupia. Ludzie tego nie robią, to jest... inne. Pamiętam jak raz pewien chłopak powiedział mi cześć, zignorowałam to, serio, bo byłam pewna, że to nie do mnie, ale nie rozmawiał przez telefon, a obok "nas" nikogo nie było, ale i tak potraktowałam to jak żart, bo nie jestem zbytnio lubiana i zazwyczaj nieznajome osoby witają się ze mną tylko, aby się pośmiać. To takie zabawne, hihi, wyskoczę z głośnym cześć na nieznajomą osobę, hihi. Głupie, serio, ale zdarza mi się odpowiedzieć.
    P.S Bułkę tartą łatwo posmarować masłem, pozdrawiam, blondynka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym ja tyle pisała na polskim kiedy akurat trzeba, o panie byłabym najlepsza XD

      Usuń
    2. Też widziałam ten filmik z bezdomnymi. Według mnie wykazał się naprawdę ogromną życzliwością i to co zrobił jest godne podziwu, ale oczywiście w komentarzach pod filmikiem nie obyło się bez hejtów, że zrobił to bo wywęszył w tym interes i domyślił się, że jeśli tak zrobi to dostanie więcej. To jest po prostu żałosne jacy ludzie potrafią być.
      Też raczej ignoruję "cześć" od osób, których nie znam, z tego powodu co Ty-myślę, że to do kogoś innego, a poza tym jestem dość wycofana, w sumie to nawet uznaję siebie za aspołeczną heh :P

      Usuń
    3. To serio chamskie spekulacje, oni nie są chciwi, a wręcz przeciwnie. Sami pewnie zgarnęliby wszystko dla siebie.
      Też byłam bardzo aspołeczna, trochę mi przeszło, ale dalej nie jestem "zwierzęciem stadnym" i trzymam się w ciasnej grupce (3) osób.

      Usuń
    4. No niestety tak jest.
      To znaczy ja mam tak, że raczej nikt mnie za taką nie uznaje, bo raczej zawsze staram się dopasować do grupy, a poza tym w towarzystwie zawsze jakoś mi to mija, ale lubię przebywać sama i czasem nawet cieszę się, gdy jakieś spotkanie zostaje odwołane i mogę spokojnie zostać w domu :)

      Usuń
    5. Ta moje odczucie o mojej aspołeczności wynika raczej z przekonania, że nigdzie nie pasuję. Zupełnie tak jakbym pochodziła z księżyca haha xD

      Usuń
    6. ja sama czasem odwołuję spotkania, bo coś tam, a tak naprawdę to nie chce się z nikim widzieć XD Też mam takie uczucie bycie inną, odmienną, a to nawet dobrze, bo bycie taka samą nie jest fajne

      Usuń
    7. Mam dokładnie tak samo :)

      Usuń
  10. Lubię się uśmiechać do ludzi, którzy przechodząc obok patrzą na mnie. Ale czuję się mocno zbesztana wzrokiem w 90% przypadków. To sprawia, że czuję się źle i przechodzi mi dobry nastrój. Kiedyś jechałam w autobusie, przypomniałam sobie zabawne zdarzenie i zaśmiałam się pod nosem. Ludzie którzy siedzieli obok mnie i naprzeciw mieli miny jakby chcieli uciec z autobusu. W anglii np. ludzie nie zwracają uwagi na to jak ktoś wygląda. Dziwnie ubrani ludzie, ludzie w szlafrokach i kapciach na porannych zakupach. To nie robi wrażenia i nikt nie robi dziwnych min. Grzecznie się uśmiechają i mówią dzień dobry. Kiedyś widziałam śliczną dziewczynę w autobusie. Zagapiłam się rozważając aspekty jej urody które sprawiają że wygląda tak dobrze. Kiedy zorientowała się że na nią patrzę, powiedziała do koleżanki że ta laska co się gapi chyba chce zebrać wpier**l… Moje zapędy do bycia kreaturą socjalną i społeczną są tłumione w zarodku przez gburów i ludzi bez instynktu samozachowawczego. To smutne, że nie potrafimy docenić zwykłego uśmiechu. Przecież to nie obelga, tylko komplement!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, to smutne, kiedy tak naprawdę ładne dziewczyny stają się brzydkie, jak już otworzą buzię. Aczkolwiek nie zniechęcaj się, mimo sceptycznego nastawienia innych. W końcu robisz coś dobrego

      Usuń
  11. Szczerze, to nie lubię się śmiać z byle czego, ale to dla tego ze jestem raczej poważną osobą i odpowiada mi to jak ludzie mnie postrzegają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chodzi o to, by śmiać się z byle czego. Chodzi o to, by się od tego nie izolować. Poważnie się tylko w trumnie leży, trzeba od czasu do czasu podejść do pewnych rzeczy z dystansem ;)

      Usuń
    2. Ja tam się śmieje z byle czego XD nie można być całe życie poważnym :D

      Usuń
  12. Masz rację - śmiech jest baaardzo potrzebny. Lubię, kiedy ktoś bez powodu się po prostu uśmiechnie, ale sama rzadko to robię, nie przychodzi mi to tak łatwo, nie jestem tego typu osobą.

    AramintaMona

    OdpowiedzUsuń
  13. Mnie najbardziej wkurza sztuczny uśmiech.
    MISSPati16671

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja uśmiecham się praktycznie ciągle, ale ludzie na ulicy raczej dziwnie się patrzą, szczególnie starsi, bo młodzi to jeszcze odwzajemnią uśmiech :) No cóż *takie miasto*

    agnieszka5503

    OdpowiedzUsuń
  15. Jaki przyjemny post. Tak miło sie go czyta :D Chciałbym taki mały fakt że ludzie rzadko się śmieją gdy są sami.Ale kiedy dołączymy do tego znajomych od razu robi się raźniej. Myślę że tak każdy ma. :) Tym którym brakuje uśmiechu zapraszam na Krakowski wynek w piatki i soboty tam wszyscy pijani nawet Ci bez zębów dostarczą wam uśmiechu :D

    adzik225

    OdpowiedzUsuń
  16. haha kocham dowcipu o blondynkach :D świetny felieton z resztą jak zawsze :)

    _Nemezis_

    OdpowiedzUsuń
  17. Trochę mi zajęło czytanie wszystkich komentarzy. Wyszły pogaduchy, ale pod moimi postami pobiliście rekord i tak :D

    OdpowiedzUsuń


Dziękujemy, że jesteście z nami!