Ukryj/pokaż nagłówek
Dodaj nowy post
Ustawienia
Wyloguj się do życia
To mój ostatni post przed miesięczną przerwą, jako, że są wakacje, tym razem nieco nietypowo. Moje drogie robaczki, przedstawiam Wam krótki filmik, który może lepiej byłoby obejrzeć, przed przeczytaniem mojego artykułu. Jeśli ktoś nie lubi rapu (który jest tu zresztą bardzo słaby), niech nie zwraca uwagi na muzykę, tylko przekaz. Oto on:


Być może jest przesadzony, być może statystyki są, za przeproszeniem, z dupy wyciągnięte, ale warto jest choć na ten czas wakacji przejść w tryb offline. Dać sobie spokój z fb, wszystkimi limitowanymi kolekcjami na stardollu i statusami na tweeterze. Nie ważne, czy jesteście uzależnieni, czy potraficie pogodzić czas przy i poza komputerem. Niech te dwa miesiące będą czymś, co będziecie mogli wspominać do kolejnych wakacji. 
Internet nie jest czymś złym, nie manipuluje on nami w tym stopniu co telewizja i możemy poznać tu wielu wspaniałych ludzi, z którymi mamy okazję nie raz umówić się w "realu". Internet nie roi się tylko od pedofilów, hackerów czy typowych hejterów. Jest on jedną, wielką strefą społecznościową. Dla każdego. Dla ludzi takich jak my. Jasne, ma swoje ciemne i jasne strony, ale to jak wszystko inne wokół. Według tego filmiku internet też jest be, fu i w ogóle idź mi stąd, ale nie, jeśli korzysta się z niego, z głową. 
Wyjdźcie na podwórko, zróbcie sobie wycieczkę rowerową ze znajomymi lub po prostu pojedźcie gdzieś na parę dni. Wypad z rodzicami to też nie jest zły pomysł. Po prostu.. to odpowiedni czas, by spędzić trochę czasu z ludźmi, których ma się obok, lub których możecie dopiero poznać. Wylogujcie się do życia, bo tu nie da się założyć drugiego konta, by zacząć wszystko od nowa.

Życzę Wam udanego czasu offline

Buziaczki,
Paulina

19 komentarzy:

  1. Oglądałem już filmik i stwierdzam że czasem dobrze "przesadzić" ze statystykami jeżeli na celu ma się zmiany, zmiany na lepsze. Ja w roku szkolnym dużo mniej korzystam z komputera, dojazdy, szkoła, treningi więc nie czuję się jakoś uzależniony, chociaż w wakacje widać zmiany, niestety nie na lepsze. W sobotę wyjeżdżam więc się wyłączę, albo chociaż ograniczę do tych 15 minut.
    Tobie życzę odpoczynku! : )

    OdpowiedzUsuń
  2. Obejrzałam film. Dobrze, że poruszyłaś ten temat. Zapewne większość z nas woli posiedzieć przed komputerem w wakacje niż spotkać się ze znajomymi, a przecież wakacje nie na tym polegają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co kto woli, są ludzie aspołeczni bez przyjaciół (biedna ja cnie)

      Usuń
  3. Chyba czas pożegnać się ze stardoll'em :')

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny film, ja całe wakacje bd raczej gdzieś latać.
    MISSPati16671

    OdpowiedzUsuń
  5. Temat bardzo potrzebny. Szczególnie prawdziwe jest ostatnie zdanie, które trafiło do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Poruszyłaś ważny temat. ostatnie zdanie bardzo trafione.
    Mój dzień z wakacji wygląda tak:
    -pobudka
    -ubrania, nakarmienie, uczesanie itp. sióstr
    -chwilka dla mnie
    -spacer do przyjaciółki
    -czas poza domem
    przyjście do domu
    -kąpiel
    -kolacja
    -spanie
    Nie jestem specjalnie uzależniona od komputera, bo moja mam dała hasło -.-
    Czasem usiądę rano, a potem z 1-2h wieczorem. Tylko czasem w weekend siedzę dłużej:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak,to wielka prawda.Uzależnienia największe są od fb,bo nastolatki w tych czasach chcą być tak zwane na czasie więc komentują aż im mózg nie wyparuje :).Chociaż sądzę że można w wakacje korzystać z internetu tylko np. 15 min max dziennie aby np. coś sprawdzić.Cały dzień spędziłam po za domem bez netu ;)Dziś weszłam się tylko pożegnać i widzimy się za 2 miesiące :)
    Jenniferkaa

    OdpowiedzUsuń
  8. Filmiku nie chcę mi się oglądać, ale rozumiem poruszone w nim tematy.
    Ja do komputera mam dostęp 24/7, więc kiedy chcę to na niego wchodzę.
    Staram się nie siedzieć na nim cały dzień, wchodzę kiedy mam czas :)

    DancerMarika

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie, nie przegapcie życia przez ciągłe siedzenie w necie.

    OdpowiedzUsuń
  10. w sumie to bym mogła bo jestem dobra w wyłączaniu się ze społeczeństwa a jeszcze lepsza w ustawianiu swojego mózgu na tryb offline :)

    _Nemezis_

    OdpowiedzUsuń
  11. Co wy wiecie o uzależnieniu. Ja muszę dostać karę, zachorować psychicznie lub dostać ka$ę, aby wyjść na dwór. Bez tego byłabym co najmniej normalna i mniej wulgarna. Budzę się rano o której chcę i do późnej nocy/rana jestem jakoś z komputerem powiązana. Używam go jak radio, telewizor, ozdobę na biurku i w ogóle wszystko na raz. Jak nie przywieje kolejnych deszczy to tak,...
    .
    ....przyprowadzę sobie tu Ulcię i będziemy nawalać w animki, a co 8) Ona robi sobie krótkie "7-mio godzinne maratoniki w środku nocy" i o 5 rano pisze mi "skończyłam *wstaw dowolny tytuł*. Codziennie. Ostatnio pokłóciłam się z połową klasy, która żałuje, ze się urodziłam (gupki gupkowate >:c) to co mam robić. Nie będę bawić dzieciarni w okolicy. Podsumowując: jestem walonym no-lifem i moja najlepsza przyjaciółka jest mniej zboczonym no-lifem, ale nam to nie przeszkadza i nie potrafimy tego odstawić (chyba, że za $kesz$)

    Możecie się martwic o moją przyszłość, pozdrawiam i wracam do spokojnego zarastania tłuszczem przed komputerem.
    P.s. byłam dzisiaj na rowerze, jej, kupiłam sobie lizaczki. Czy to krok w stronę większej ilości odcinków? XD

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo ładnie to napisałaś. Nie chce mi się oglądać filmiku i ten rap mnie odpycha. Ja jednak nie mam zamiaru porzucać przez ten czas internetu głównie dlatego, że duża część mojej rodziny przebywa za granicą i jestem cały czas online, żeby móc z nimi romawać kiedy mogą. No bo jednak jest 6 godzin różnicy, a oni w dodatku pracują.
    jusia95

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajny artykuł. Dla mnie takie sprawy są oczywistą oczywistością ;)) Ale warto też dodać, że nie tylko wakacje są pretekstem do wyluzowania z internetem, ale w zasadzie codziennie warto znaleźć chwilę tylko dla siebie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Tak, jestem uzależniona od komputera\, wszyscy mi to mówią, ale jakoś nie specjalnie przejmuję się tym, że potrafię cały dzień przesiedzieć przed ekranem. No, dobra, przejmuję się u okulisty, ale tylko wtedy ;p Ogólnie to ja siedzę tylko przed stardollem, fb jakoś nie specjalnie mnie interesuje- tylko przeglądać bezsensowne sweet focie znajomych to dla mnie totalna nuda. Czasami robię sobie wycieczki rowerowe lub pojadę na basen, ale moje wakacje to i tak głównie stardoll, simsy i ewentualnie telewizja.
    Filmu nie oglądałam, nie za bardzo mnie to interesuje.
    awcia

    OdpowiedzUsuń
  15. Dobrze że poruszyłaś ten temat, ja jakoś nie jestem uzależniona od komputera :p

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem uzależniona od laptopa i jakoś dobrze mi z tym. Nie mam przyjaciół, niczym się nie muszę przejmować. Kiedy mam ochotę gram w simsy lub w gta na konsoli, po prostu mogę się wyluzować, pogadać sobie z monitorem i nie narzekam. Siedzę sobie na laptopie ile chcę i raczej nikt na mnie uwagi nie zwraca, bo siedzę z kotem i nie przeszkadzamy nikomu. Wyjechać też gdzieś mogę, ale nie za długo, lubię być domatorką, a nie lubię poznawać ludzi, wgl do nikogo się nie odzywam, cenię sobie spokój. Moje życie jest tak zajebiste, że aż bardzo je lubię, yolo! Ale się rozpisałam, jak nigdy haha lol XD

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja lubię sobie codziennie poszperać w sieci. Sprawdzić co się dzieje na świecie, poczatować z wirtualnymi przyjaciółmi. Myślę, że nie jestem uzależniona, ale to już część mojego planu dnia.

    OdpowiedzUsuń


Dziękujemy, że jesteście z nami!