8 marca to dzień, w którym każdej z nas należą się kwiaty, najlepsze słodkości, pyszne jedzenie i spokój. W sumie to tak, jak podczas okresu. I jeśli nie mamy faceta, powinnyśmy w tym dniu zadbać o siebie same! Bo kto zrobi to lepiej niż my?
Ja akurat spędzam ten dzień w pracy, ale po powrocie zapewne uraczę się winem i wypiję za zdrowie wszystkich babeczek. Bo zdolne z nas dziołchy, dobre, kochające. I możemy osiągnąć wszystko. Dziś, jutro i zawsze.
Ten dzień jest w zasadzie upamiętnieniem tego, jak kobiety musiały walczyć o swoją pozycję w społeczeństwie. Jeszcze jakiś czas temu byłybyśmy typową podaj, podnieś, pozamiataj. Ale dzięki babeczkom, jeszcze silniejszym niż my, jesteśmy tu gdzie jesteśmy. Mamy prawo głosu, rozwijania się, kształcenia, podjęcia pracy, wyrażania siebie w różnych dziedzinach kultury. Od zawsze byłyśmy KIMŚ, ale teraz jesteśmy też KIMŚ w oczach facetów. Nasze zdanie naprawdę się liczy i ma moc.
Kojarzycie "Legalną Blondynkę"? Reese Witherspoon to cholerna wojowniczka. W styczniowym Glamour ukazał się wywiad z nią, zjadłam go oczami w całości, w niesamowitym tempie. Ta kobieta nie boi się słowa ambicja. "Wierzę, że ambicja nie jest złym słowem" - mówi i w 2012 roku zakłada firmę produkcyjną (Pacific Standard) oraz multimedialną (Hello Sunshine) aby stworzyć kobietom w Hollywood miejsca pracy i opowiadać w swoich produkcjach historie o nich. Jej serial "Wielkie kłamstewka" zgarnął 5 statuetek Emmy, a filmy "Wszyscy moi mężczyźni", "Wild" oraz "Gone Girl" zrobiły furorę. Reese ma wielkie serce i ogromną chęć walki. Śledzę jej karierę i czekam na każdą jej produkcję z niecierpliwością.
Do tego Emma Watson. Niesamowicie inteligentna, emanująca ciepłem i empatią kobieta, która potrafi pokazać, że feminizm dotyka też mężczyzn. Walczy o prawa kobiet, o ich równouprawnienie. O traktowanie człowieka po ludzku. Nie chodzi tu o to, że jak chcę uprawnienia, to mam sobie sama worek ziemniaków dźwigać z piwnicy na obiad do domu, tylko o to, bym była w oczach innych równie wysoka, co mężczyzna. Darzona tym samym szacunkiem, znaczyła dla innych tyle samo, co on. I wierzcie czy nie, ale kobiety do tej pory muszą o to walczyć. W XXI wieku!
Jest mnóstwo babeczek w historii, które dla nas, dla naszego człowieczeństwa w oczach innych, oddały życie. Jest mnóstwo kobiet, które swoje życie do tej pory poświęcają, by innym kobietom było lepiej, by były traktowane z należytym szacunkiem i równością.
Sądzę, że w ten dzień, w Dzień Kobiet, powinniśmy świętować wszyscy. Cieszmy się z tego, że kobiety dorównują mężczyznom nawet bez szpilek. Że możemy być partnerami, że NIKT nie jest gorszy ze względu na płeć. Dlatego życzę Wam moi drodzy, abyście byli otwarci, sprawiedliwi i szanowali każdego człowieka. Nigdy nie budujcie wokół siebie barier, nie twórzcie podziałów. Troszczcie się o ludzi, pomagajcie innym. Reagujcie, kiedy trzeba! Bo pamiętajcie - o ile kobity w środku są twarde, tak butelkę chłopy odkręcać muszą!
A w szczególności Wy, moje kochane kobietki - bądźcie dumne, że jesteście baby! Silne, kochające, piękne, cudowne baby! Wszystkiego dobrego Wam życzę. Abyście Tym Waszym dobrem obdarowywały też chłopów, co by widzieli, że my nie taborety, że oparcie mamy i porządnym oparciem dla nich być potrafimy!
Całuję Was dziś wyjątkowo mocno!
Sejcia