Cześć! Jestem Marta, większość pewnie mnie kojarzy:D Zostałam przyjęta na okres próbny i postaram się, aby ten czas był dla mnie jak i dla Was przyjemny! A teraz bez zbędnego przedłużania, zapraszam do zobaczenia trochę treści o Wielkiejnocy.
Wielkanoc w różnych zakątach świata jest nazywana inaczej mogą to być; właśnie Wielkanoc, Niedziela Wielkanocna, Wielka Niedziela bądź Zmartwychwstanie Pańskie. W prawosławiu natomiast mówimy Pascha. A u Was jak się na to święto mówi?
Wielkanoc jest najstarszym i najważniejszym świętem chrześcijańskim. Upamiętnia ono bowiem misterium paschalne, czyli mękę, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa.
Początkowo uczniowie Chrystusa świętowali ten dzień w duchu i prawdzie w ramach obrzędów żydowskich. Ponoć przez św. Łukasza stało się to, że możemy obchodzić "hucznie" ten dzień.
Nie mam zamiaru Was przynudzać nudnymi historycznymi opowieściami o religii, bo rozumiem i wiem, że są wśród nas osoby niewierzące. A więc przejdę do zwyczajów i tradycji.
Palemki, określają szczęście. Nazywano je kwietną lub wierzbą. Są to rózgi wierzbowe, gałązki bukszpanu, czy innych ozdobnych krzewów. Ozdabiano je kwiatkami, mchem, ziołami i przeróżnymi kolorowymi pierdółkami.
Świąteczne porządki symbolizują, wyrzucenie zimy, zła i choroby.
Święconka, nosimy ją do kościoła, aby była dniem radosnego oczekiwania. Koniecznie trzeba we Wielką Sobotę poświęcić swój koszyczek z jedzeniem, bo nadejdzie zło!
Lany poniedziałek, śmigus-dyngus, święto lejka, mokry poniedziałek, dzień mokrego wstawania- tutaj, także różnie się na to mówi. Jest to zabawa, którą chyba każdy doskonale zna ze swojego dzieciństwa. Możemy w ten dzień oblewać każdego wszystkich i wszędzie, a co lepsza BEZKARNIE!
Szukanie zajączka, rodzinnie po zakończeniu śniadania idziemy szukać zajączka, którego schował jeden domownik. Kto pierwszy go znajdzie oczywiście dostaje nagrodę!
Palemki, określają szczęście. Nazywano je kwietną lub wierzbą. Są to rózgi wierzbowe, gałązki bukszpanu, czy innych ozdobnych krzewów. Ozdabiano je kwiatkami, mchem, ziołami i przeróżnymi kolorowymi pierdółkami.
Świąteczne porządki symbolizują, wyrzucenie zimy, zła i choroby.
Święconka, nosimy ją do kościoła, aby była dniem radosnego oczekiwania. Koniecznie trzeba we Wielką Sobotę poświęcić swój koszyczek z jedzeniem, bo nadejdzie zło!
Lany poniedziałek, śmigus-dyngus, święto lejka, mokry poniedziałek, dzień mokrego wstawania- tutaj, także różnie się na to mówi. Jest to zabawa, którą chyba każdy doskonale zna ze swojego dzieciństwa. Możemy w ten dzień oblewać każdego wszystkich i wszędzie, a co lepsza BEZKARNIE!
Szukanie zajączka, rodzinnie po zakończeniu śniadania idziemy szukać zajączka, którego schował jeden domownik. Kto pierwszy go znajdzie oczywiście dostaje nagrodę!
U kogo w domu stosuje się takie zwyczaje? A może jest u Was totalnie inaczej?
Obdaruję osoby, które najciekawiej przedstawią swoje obrzędy w domu prezentami z listy życzeń!
Obdaruję osoby, które najciekawiej przedstawią swoje obrzędy w domu prezentami z listy życzeń!
Nie praktykuję tylko ostatniego zwyczaju ;D
OdpowiedzUsuńCo do Dyngusa to nieprawda, że można wszystkich bezkarnie oblewać. http://www.infor.pl/prawo/wykroczenia/charakterystyka-wykroczen/304835,Czy-oblanie-kogos-w-smigus-dyngus-jest-karalne.html
OdpowiedzUsuńU mnie się mówi po prostu Wielkanoc. :) stardollowy10
Naprawdę :D już naprawdę bez przesady
UsuńBezkarnie? A to zabawne. Kilka lat temu w śmigus dyngus byłem świadkiem nieprzyjemnej sytuacji w autobusie. Kiedy drzwi się otworzyły, chłopcy z przystanku zaczęli rzucać balonami z wodą w pasażerów z taką ogromną siłą, że niektóre osoby musiały pojechać do szpitala. Policja została o tym powiadomiona.
OdpowiedzUsuńNo i jeszcze nie wyobrażam sobie, żeby jakaś przypadkowa osoba ot tak miałaby oblać osobę ze smartfonem czy aparatem słuchowym i przy tym nie podniosłaby żadnych konsekwencji.
No wiadomo, że trzeba to robić z pewną rozwagą. Kiedyś też jakoś inaczej do tego podchodzono. U mnie dzieci oblewały wodą wszystkich i nie było to problemem. Oczywiście jeżeli było tak jak napisałeś że skończyło się to szpitalem to faktycznie kara się należała.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńNo właśnie chyba nie do końca bezkarnie jeśli chodzi o oblewanie wodą. Nie wyobrażam, że obcy ludzie mieliby siebie nawzajem oblewać, zwłaszcza gdy mamy nieciekawą pogodę za oknem. Chyba, że to "bezkarnie" to taki żart na prima aprilis :)
OdpowiedzUsuń