Duet: red from diesel tribute, czyli mój absolutnie ulubiony projektant Glenn Martens. Ostatni sezon Tribute dostarczył trochę świeżości w postaci Diesel i Miu Miu, osobiście zmieniłbym kilka sylwetek i artykułów w obu kolekcjach, ale ogólnie uważam je za bardzo udane. Udanym nie mogę niestety nazwać Versace Tribute, które było śmietnikiem. Do tego paskudny cashgrab, zwany też "La Vacanza" Dua Lipa X Versace, ta kolekcja była dla mnie totalną "lipą". Dior i Blumarine też były.
Barbenheimer, widziałem jedno i drugie zaraz po premierze i szczerze zawiodłem się strasznie. Barbie wyglądał jak film napisany przez 12 latkę, która wiedzę czerpie z TikToka, jedyne co mi się podobało to cudowne peruki Margot Robbie i vintage perełki od Chanel. Oppenheimer już lepszy, ale napisany i zmontowany tak chaotycznie, że musiałem 20 razy upewniać się które wydarzenia były pierwsze i jak to chronologicznie wyglądało. Z dwojga złego ja wybieram Mission: Impossible - Dead Reckoning Part One, Tom Cruise jak zwykle rozwalił system, było ekscytująco, niebezpiecznie i momentami super śmiesznie (płakałem ze śmiechu na scenach pościgu).
Have fun! Do usłyszenia (może) kiedyś ;)