Ukryj/pokaż nagłówek
Dodaj nowy post
Ustawienia
#z_odzysku
Jak tam po FW? Bo ja jestem zachwycona pracami nadesłanymi, pracami redaktorów i magazynem. Naprawdę świetnie to moim zdaniem wyszło w tym roku. Szacuneczek dla wszystkich!

Ja wrzucam dziś stylkę, która nie pasowała do mojego pokazu, ale szkoda się jej pozbyć. Teraz jednak mam takie wrażenie, że ten kapelinder tu zupełnie nie pasuje. Ale mix wzorów jest całkiem spoko!

A tymczasem zachwycam się pogodą. Już 2 grille za mną i więcej u mnie tzw. cheat dni, niż dni diety. To znaczy, diety. Po prostu staram się trochę zdrowiej odżywiać, bo pucia się zrobiłam na buzi, na brzucholu, nogach i w ogóle. Wałeczki miłości wszędzie. Po regularnym odwiedzaniu maczka i KFC ciężko się przestawiać na samorobne jedzenie, bo do tego trzeba przecież ruszyć cztery litery i pichcić samemu. 
W każdym razie trzymajcie za mnie kciuki, bo się przydadzą.

I MÓWCIE CO U WAS!


Ile kaw dziennie piją pielęgniarki?
STRZYKAWKI.

Buziole,
Sejcia




PS. w bazarku nagrody będą czekać na: natusia_182, miss_hannah260, stardollowy10, aguuniek, Rihannalalka.

34 komentarze:

  1. Ja już miałam być fit od sylwestra...

    Stylizacja mi się tym razem średnio podoba:/ Nie lubię tej spódniczki i butów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha NIC MI NIE MÓW :D

      No zaszalałam z wzorami, może za bardzo ;)

      Usuń
  2. Bardzo lubię twój styl pisania postów! Stylizacja jest w porządku, wymieniłabym jedynie tą spódnice- reszta ładnie się zgrywa :) + dziękuję za nagrodę :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Może rzeczywiście to wina spódnicy a nie kapelusza.. nie wiem. Ale dzięki bardzo! Dam Ci więcej nagród jak będziesz mi tak miło mówić hahah XD

    OdpowiedzUsuń
  4. ta spódnica tu nie pasuje :x reszta jest bardzo ładna,ja próbuję trochę schudnąć ale nie idzie mi xD ogólnie na chwile obecną próbuje odstawić słodycze i jakoś się udaje,już tak się nie opycham nimi jak było to przedtem xD ale jakoś nie mam natchnienia by ćwiczyć :d zaraz może pójdę do pracy to zapomnę o jedzeniu i siedzeniu na tyłku i zrzucę trochę tych zbędnych kilogramów,choć ponoć mówią że po mnie nie widać aż tak bym przytyła xD

    martusia-16

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie te słodycze to jednak najgorszy wróg xD Ale staram się je zastępować jakimiś orzechami, owocami i innymi pierdołami. Chociaż różnie wychodzi. Jeszcze mama dała taki kawał sernika.. no ma się zmarnować? xD
      U mnie też ciężko z ruszeniem tyłeczka. Ale wszystko przyjdzie z czasem, powiem Ci że póki co przede wszystkim chcę się czuć zdrowsza, bo jak przez kilka dni rzeczywiście trzymałam się tej "diety" to w końcu się wysypiałam!
      Trzymam za Ciebie kciuki, warto próbować choć dla zdrowia ♥

      Usuń
    2. no tak,ciasto od mamy - najlepsze :D ja i na diecie byłam i chodziłam jak półprzytomna,dopiero jak zaczęłam ćwiczyć to moja nadmierna senność odpuszczała,bo niby coś takiego mam xd więc trzeba się ruszać :D ale rygorystycznej diety się nie trzymałam,ot jak byłam po operacji to niestety trzeba było spożywac kleiki i zupki mleczne ;d

      martusia-16

      Usuń
  5. Większość mówi, że ta spódnica w stylizacji nie pasuje, a moim zdaniem własnie dodaje pazura całemu outfitowi. Idealnie wpasowuje się z topem w "Indiańskim stylu", do tego świetnie dobrany pomarańczowy płaszczyk z Subcouture. Jak dla mnie stylizacja jest cudna, wszystko do siebie pasuje i daje razem świetny spójny efekt.

    Co do "diety" sama od jakiegoś czasu zaczęłam zdrowiej się odżywiać i zdecydowanie wyszło mi to na dobre. Od grudnia nie jem żadnych słodyczy, różnych Fast-foodów, chipsów itd. Piję samą wodę niegazowaną, warzywka, owoce.. Trochę ćwiczeń z panią Chodakowską ;p I nawet lekkie mięśnie pojawiły się na brzuszku haha
    Przede wszystkim zacznij sobie trochę ćwiczyć, zdecydowanie to poprawia twoją kondycję i samopoczucie.

    I dziękuję z całego serduszka za nagrodę :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam też pić zieloną herbatę,zamiast tej czarnej :D niby ponoć też warto pić zieloną kawę,ale ja jej nie probówałam więc nie mogę potwierdzić xd

      martusia-16

      Usuń
    2. Ten płaszcz jest dla mnie mega, ale bardzo ciężki do wciśnięcia gdzieś.

      Podziwiam Cię za ZERO słodyczy. Fast foody jakoś mi jeszcze się udaje w miarę omijać, ale czekoladę... serniczek... tortura najgorsza. Nie wiem jak będzie z ćwiczeniami, ale póki co skupiam się na jedzeniu, nie wszystko na raz! Kiedyś czytałam, że dobrze jest co miesiąc rezygnować z jednej rzeczy. Dzięki temu odstawiłam już całkiem napoje gazowane. I od jakiegoś czasu lepiej sypiam, jak nie opycham się frytami :D
      Jak ruszę pupcię to na pewno będę płakać w poście nad moimi zakwasami nawet na nosie!

      Usuń
    3. Zielona herbata to życie. A o zielonej kawie słyszę pierwszy raz xD

      Usuń
    4. o widzisz,a jest coś takiego :p tylko najlepiej szukać w sklepach zielarskich i przede wszystkim czytać etykiety,podobno pomaga w odchudzaniu ale oczywiście jeśli też jesteśmy na diecie,bo ona zawiera jakiś tam kwas chlorogenowy....ale ma nieciekawy smak xd

      martusia-16

      Usuń
    5. Dla mnie to musi przede wszystkim smakować xD Ale dobrze wiedzieć, jak będę miała okazję to spróbuję choćby z ciekawości ♥

      Usuń
  6. Większość mówi, że ta spódnica w stylizacji nie pasuje, a moim zdaniem własnie dodaje pazura całemu outfitowi. Idealnie wpasowuje się z topem w "Indiańskim stylu", do tego świetnie dobrany pomarańczowy płaszczyk z Subcouture. Jak dla mnie stylizacja jest cudna, wszystko do siebie pasuje i daje razem świetny spójny efekt.

    Co do "diety" sama od jakiegoś czasu zaczęłam zdrowiej się odżywiać i zdecydowanie wyszło mi to na dobre. Od grudnia nie jem żadnych słodyczy, różnych Fast-foodów, chipsów itd. Piję samą wodę niegazowaną, warzywka, owoce.. Trochę ćwiczeń z panią Chodakowską ;p I nawet lekkie mięśnie pojawiły się na brzuszku haha
    Przede wszystkim zacznij sobie trochę ćwiczyć, zdecydowanie to poprawia twoją kondycję i samopoczucie.

    I dziękuję z całego serduszka za nagrodę :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie podoba mi się ta stylizacja :/
    Myślałam, że to ta spódnica mi nie pasuje, ale to chyba ten pomarańczowy sweter. Bez niego byłaby bomba :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może, taki ciężki jest, a reszta zwiewna raczej xd Ale dzięki bardzo, poniosło mnie z tą stylką hyhy ♥

      Usuń
  8. Mi osobiscie też spódniczka się tu podoba :) Powiedzcie mi jak przejsc na taką dietę, ja nie potrafię! Też chciałabym się zrowiej odżywiać. Ale jak już zaczynam to nagle przypomina mi się ciasto czekoladowe i szlak trafia cały misterny plan

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jakoś z dnia na dzień przestałam te świństwa jest..Po prostu powiedziałam sobie, że nie mogę i już.. Było ciężko, bo reszta domowników zajadała się smakiem tych rzeczy, a ja aby patrzyłam i mówiłam sobie nie jedz haha I jakoś się już przyzwyczaiłam.. Już jestem do tego stopnia przyzwyczajona, ze nawet jak rano piję herbatkę to nie słodzę..Po prostu unikam cukru jak tylko mogę i pomaga ! Naprawdę pomaga, widzę po sobie i po tym jak kazdy mi mówi, że schudłam haha

      Usuń
    2. świństwa jeść *

      Usuń
    3. Ja nie potrzebuje się odchudzać, raczej chodzi mi tylko o zdrowsze odżywianie, ale ja żyje na słodyczach i trudno mi to zmienić

      Usuń
    4. tak z dnia na dzień nie odstawisz go :p najlepiej stopniowo i czymś zastępuj te słodycze,np owoce albo orzechy :)

      martusia-16

      Usuń
    5. Prawda! Albo rezygnuj po jednej z rzeczy każdego miesiąca. Maj - ciasto, czerwiec - fast foody i tak dalej. To też jest całkiem dobre. W ten sposób przyzwyczaiłam się do picia tylko wody, soków wyciskanych i herbaty, zero gazowanych, zero tymbarków. I jak mi to wyszło to już poczułam się zmotywowana xD

      Rany, u mnie Patryk wpieprza wszystko co ma kalorie i pełno cukru. Polegam zazwyczaj, więc podziwiam Cię Rihanna XD

      Usuń
  9. Oho, Seja przecież ty jesteś laska! Ja od kwietnia, a dokladnie trzeciego, nie jem słodyczy i ogolnie niezdrowych rzeczy, dzisiaj zacząłem trochę ćwiczyć, zobaczymy jakie będą tego efekty :D ale powiem jedno, czuję się dużo lepiej ze samym sobą *,*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak nie do końca ale dziękuję że chcesz mnie pocieszyć XD
      O kurde, nawet ćwiczenia, widzę miłość dodaje skrzydeł hehehe. A jeszcze niedawno wpieprzałeś całe opakowanie żelków na raz XD

      Usuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  11. Przez 2 tygodnie Wielkiego Postu nie jadłam słodyczy... dalej nie wytrzymałam :P
    Nie przejmuję się swoją wagą może dlatego, ze mam niedowagę? XDD
    Mniej wchodzę na stardolla czytam książkę i każdą wolną chwilę poświęcam na czytanie :P
    Stylizacja łączy rzeczy, których ja bym nie zestawiła ze sobą mimo tego gdyby zdjąć kapelusz i wymienić spódnicę to byłby naprawdę fajny i ciekawy outfit

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szanuje za te 2 tygodnie bez słodyczy! Ale generalnie, odkryłam że dobrze jest zdrowo jeść aby samopoczucie było lepsze xD Także warto próbować, nie dla wagi!
      Powiedz koniecznie co czytasz, szukam aktualnie dobrej książki ♥
      I dzięki wielkie!

      Usuń
  12. podoba mi się! i dziękuję za nagrodę!
    chciałabym przejść na dietę, ale tylko ze względów zdrowotnych. Może i waga by wzrosła, bo mimo tego, że jestem wysoka to w rozmiarze S wyglądam jak w worku XD. No ale jem sam shit, fast foody, słodycze i inne gunwa. Chciałabym coś z tym zrobić, zastanawiam się nad wegetarianizmem, bo mimo, że kocham mięsko zaczęłam się interesować tym jak wpływa na zdrowie no i jednak zbyt zdrowe nie jest.
    Btw. rozbawił mnie żart z pielęgniarkami, może jest suchy, ale ja mam dziwne poczucie humoru, więc mnie bawi :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha ja tak samo wpierdzielam to wszystko �� tez myślałam o rezygnacji z mięsa ale czasami mam na nie taka ochotę ze No opcji nie ma, a czasami po prostu nie mam ochoty. Moja siostra nie je mięsa ani ryb

      Usuń
    2. ja akurat z ryb nie mogłabym zrezygnować, ogólnie wszystko co żyje w wodze to moja miłość. Łosoś (który mnie niestety uczula :(), krewetki, kalmary, ośmiornica.... <3
      ale produkty typowo mięsne myślę, że bez większego problemu mogłabym ze swojej diety wyrzucić, albo chociaż nieco ograniczyć :D

      Usuń
    3. tylko jeszcze nie teraz, jeszcze ten kurczaczek w lodówce.... hahah :D

      Usuń
    4. Ryby to życie. Pierśniki z kurczaka też. Ale mogłabym żyć makaronem i warzywami głównie, tak sądzę :D
      Bo od owoców w końcu się uzależniłam, także jest jakiś progress.
      NAJGORZEJ TE PIERDZIELONE SŁODYCZE OMG

      Aguniek, widzę że mamy to samo poczucie humoru ♥

      Usuń
  13. Podoba mi się bardzo góra stylizacji. Jednak nie jestem przekonana do spódnicy paska i butów, jakoś tak za bardzo eklektycznie, jak dla mnie
    A i dziękuję ślicznie za upominek :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pojechałam grubo z tą stylką, więc rzeczywiście może być chaotyczna :D Dięki w każdym razie i nie ma za cooo ♥

      Usuń


Dziękujemy, że jesteście z nami!